Data: Sobota, 3 Grudnia 2011 g. 15:45
Miejsce: Białystok, ul.Słoneczna 1, 16. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Widzów: 3724
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Jagiellonia Białystok (0:2) Podbeskidzie BB
Ziajka'34, Sacha'56
Składy:
Jagiellonia Białystok: Ptak - Cionek, Skerla, Porębski, Norambuena - Pawłowski (46.Frankowski), Hermes (46.Gigauri), Arłukowicz (46.Burkhardt), Kupisz - Cetkovic - Rasiak
Podbeskidzie BB: Zajac - Cohen (82.Rogalski), Sacha (62.Patejuk), Dancik, Sokołowski, Ziajka (74.Malinowski), Nather, Demjan, Konieczny, Król, Łatka
Kartki żółte: Arłukowicz, Kupisz, Cionek
Piłkarz meczu: Tomasz Porębski
W pożegnalnym występie przed własną publicznością w kończącym się roku 2011, piłkarze Jagiellonii w swoisty sposób pożegnali się z własnymi kibicami. Grając na III-ligowym poziomie oddali trzy punkty chcącej grać w piłkę drużynie Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Swoją postawą w dzisiejszym meczu podziękowali wszystkim zebranym przy Słonecznej w bardzo niecodzienny sposób za wsparcie dopingiem we wszystkich najdalszych nawet krańcach naszego kraju, a także Euro-Azji. Ci co przemierzają za nimi tysiące kilometrów w roku przekonali się dziś, że aktualni piłkarze grający w naszych barwach w większości mają w głębokim poważaniu to, co prawdziwy kibic drużyny przeżywa obserwując ich żenującą postawę na boisku. W większości, bo jest kilku, którym niczego nie można zarzucić. Reszta patrzy tylko na regularne wpłaty z klubu na ich konta pensji zakontraktowanej na papierze bez względu czy się gra, czy się stoi czy też leży. To już nie wstyd, nie kompromitacja ani żadna inna hańba. Na to już nie ma słów. Niestety Jagiellonia S.S.A. jest dla nich dojną krową, z której wymion spijają najlepsze matczyne mleko. Mamy wielką nadzieję, że nasz Zarząd, który z nie jednego pieca chleb jadł zrobi zimą z tym panoszącym się robactwem odpowiedni porządek.
O meczu nie ma sensu pisać, bowiem Podbeskidzie zagrało tak jak nigdy w życiu wcześniej. Mogę się założyć, że nigdy już więcej tak nie zagrają. Tak jak powiedział jedyny piłkarz wiwatowany w tym meczu przez naszych kibiców Dariusz Łatka: - zagraliśmy tak, jak przeciwnik pozwalał. A że nasi gracze pozwalali "Janosikom" dziś na wszystko, to trudno się było spodziewać innego końcowego rozstrzygnięcia.
Jedyny, wielki pozytyw po tym meczu, że przegraliśmy tylko 0:2, a nie np. 0:7. Naprawdę, możemy się z tego dziś bardzo radować...
Zapowiedź meczu
Po ostatnim meczu z beniaminkiem - ŁKS-em Łódź, przyszedł czas na rewanżowe spotkanie z drugą drużyną, która przed tym sezonem awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej - Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Mecz z "Góralami" na pewno nie będzie łatwym starciem. Drużyna ta nigdy nie odpuszcza i walczy o każdą piłkę.
Po remisie w Łodzi podopieczni Czesława Michniewicza zajmują 10. miejsce w tabeli i posiadają 19. punktów. Tracimy już 12. "oczek" to mistrza rundy jesiennej, czyli Śląska Wrocław.
W ostatnim meczu Podbeskidzie uległo na wyjeździe z Polonii Warszawa 2:1.
Kogo zabraknie?
W stosunku do ostatnich tygodni ilość kontuzjowanych zawodników w Jagiellonii się zmniejszyła. Wyzdrowiał już Marcin Burkhardt i najprawdopodobniej zobaczymy jutro jego na murawie. Zostało więc jeszcze czterech graczy, którzy nie mogą brać udziału w meczach. Są to: Jakub Słowik, Dawid Plizga, Robert Arzumanjan i Bartłomiej Grzelak. Ten ostatni zaczął już treningi z piłką i zobaczymy, czy w końcu doczekamy się jego debiutu w żółto-czerwonej koszulce. Jak zapewne wszyscy już wiedzą, rozwiązała się wreszcie sprawa Grzegorza Rasiaka. Certyfikat jest już w Białymstoku i Grzesiek będzie mógł zagrać w jutrzejszym spotkaniu. Należy jeszcze wspomnieć o tym, że nasz kapitan - Tomasz Frankowski zmaga się z mała kontuzją i jego jutrzejszy występ stoi pod znakiem zapytania.
W drużynie z Bielska-Białej kontuzjowanych jest tylko dwóch graczy - Dariusz Kołodziej i Sylwester Patejuk. Możliwe jest, że ten drugi załapie się do 18-nastki meczowej Roberta Kasperczyka. Na występ Patejuka, są jednak bardzo małe szanse.
Podbeskidzie w tym sezonie
Bielszczanie po półmetku zajmują 12. miejsce w tabeli z 17-nastoma punktami na koncie. Z rozegranych 15 spotkań Podbeskidzie wychodziło zwycięsko cztery razy, pięć razy mecz kończył się wynikiem remisowym a sześć razy podopieczni Kasperczyka schodzili z boiska pokonani.
Historia spotkań Jagiellonii z Podbeskidziem
Dotychczas Jaga mierzyła się z "Góralami" 9. razy. Pięciokrotnie Jagiellonia zdobywała trzy punkty, trzy razy drużyny dzieliły się punktami a raz lepszą ekipą było Podbeskidzie. Bilans bramkowy to 14:7 na korzyść Jagi. Ostatni mecz został rozegrany 1. sierpnia tego roku w Bielsko-Białej. Większość pewnie dobrze pamięta ten pojedynek, który zakończył się wynikiem 2:2. Bramki strzelali: dla Jagiellonii - T. Frankowski, dla Podbeskidzia - A. Cieśliński i R. Demjan.
Spotkanie Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała zostanie rozegrane już jutro o godzinie 15:45 na Stadionie Miejskim w Białymstoku.