Mecz:  Jagiellonia Białystok - Lech Poznań

Data:  Sobota, 17 Marca 2012  g. 18:00
Miejsce:  Białystok, Stadion Miejski, 22. kolejka ekstraklasy
Widzów:  3700     Sędzia:  Paweł Raczkowski (Warszawa)

Jagiellonia Białystok  (2:0)  Lech Poznań
 
Frankowski 30`, Rasiak 90`

Składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena (63. Grzyb), Cionek, Porębski, Pejovic - Kupisz, Bandrowski, Tymiński, Makuszewski - Dzalamidze (90. Ćetković) - Frankowski (80. Rasiak)
Lech Poznań: Burić - Djurdjević, Krivets (46. Ślusarski), Murawski, Stilić (77. Kikut), Rudnevs, Injac, Wojtkowiak, Henriquez, Ubiparip, Kamiński
 

Kartki żółte:  Norambuena, Porębski, Dzalamidze, Kupisz, Tymiński - Henriquez
Piłkarz meczu:  Maciej Makuszewski

Dzisiejsze spotkanie Jagiellonii z Lechem Poznań było z gatunku tych na przełamanie. Oba zespoły prezentowały się zdecydowanie poniżej oczekiwań tej wiosny.

W dzisiejszym spotkaniu lepsza była Jagiellonia i wygrała mecz zasłużenie 2:0. Bramki strzelili Frankowski w pierwszej połowie oraz w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Grzegorz Rasiak.

Mecz jak już dawno nie miało miejsca, dostarczył wielu emocji dla kibiców. Pierwszą bardzo pozytywną informacją było to, że dwóch zawodników którzy solidnie przyczynili się do straty punktów w poprzednich spotkaniach Gusic i Nowotka nie wystąpiło w dzisiejszym spotkaniu. W ich miejsce pojawili się Pejovic oraz Porębski. Obaj zagrali bardzo solidne spotkanie, nie popełniając poważniejszych błędów, a duże brawa należą się Cionkowi za wyłączenie z gry Rudniewa. Ogólnie Jagiellonia nie pozwalała na zbyt wiele zespołowi gości. Agresja w grze, szybki odbiór piłki i uruchamianie jednym podaniem ofensywy sprawiało wiele problemów defensorom Lecha. To właśnie po takiej akcji w 30 minucie meczu padł pierwszy gol. Inicjatorem tej bramki był Dzalamidze, który zagrał dobrą piłkę w kierunki Kupisza, ten odegrał do Makuszewskiego. Ten natychmiast odegrał z powrotem do Kupisza, który idealnie wbiegł w pole karne zagrywając do wychodzącego na czystą pozycję Frankowskiego, który wślizgiem pokonał Burica. Nikt w dzisiejszym spotkaniu nie odstawiał nogi. Kości trzeszczały, a sędzia gwizdał, szczególnie korzystnie dla Lecha, oddając gościom praktycznie wszystkie piłki sporne.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Jagiellonia cofnięta do środkowej części boiska czekała na rywala, szukając szansy w szybkich kontrach. Dwukrotnie o mało nie padł gol w pierwszej z nich Dzalamidze po ładnym zagraniu Grzyba strzelił pięknie głową ale piłkę końcówkami palców nad poprzeczką przeniósł Buric. W drugim przypadku również po zagraniu Grzyba Franek strzelił z pierwszej piłki, ale bramkarz gości ponownie pokazał że potrafi bronić i sparował piłkę na aut bramkowy. Lech również miał swoją okazję do zdobycia gola. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Ubiparipa do piłki doszedł niepilnowany Ślusarski ale strzelił głową wprost w Sandomierskiego. W końcówce spotkania za żegnanego na stojąco Franka wszedł Rasiak. Po chwili miał nieudane zagranie które dwaj starsi panowie skwitowali to tak – niech go mnie przyślą to chłopakowi damy Rysiu druga grupę inwalidzką. Zanim jego adwersarz zdążył odpowiedzieć Makuszewski uciekł lewą stroną Djurdjevicowi zagrał w pole karne a tam wspomniany wyżej Rasiak ustalił wynik meczu strzelając drugą bramkę w dzisiejszym meczu. W końcówce spotkania powinien być karny za faul bramkarza gości na Kupiszu, ale sędzia zamiast tego odgwizdał symulowanie i pokazał żółtą kartkę dla naszego zawodnika. Od tej kartki klub koniecznie musi się odwołać.

Wypowiedzi pomeczowe
Oto słów kilka po wygranym meczu Jagiellonii z Lechem Poznań trenerów Rumaka i Hajto:

Mariusz Rumak:
- Na początku gratuluję Jagiellonii zwycięstwa. Zagrała z nami dokładnie tak jak chciała. Wyczekała, wykorzystała swoją szybkość i strzeliła dwie bramki. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba i w ogóle nie graliśmy tego co zakładaliśmy. W szatni padło kilka męskich słów, jednak gdy zaczęliśmy lepiej już grać, zaczął gonić nas czas i musieliśmy się odkryć. Zmieniliśmy ustawienie na dwóch napastników, co wiązało się z tym, że przy takiej szybkości swych piłkarzy Jagiellonia mogła zrobić nam jeszcze więcej zamieszania w tyłach, no i strzeliła drugą bramkę. Przed nami bardzo dużo pracy.

Tomasz Hajto:
- Dziś zeszło pierwsze ciśnienie nie tylko z chłopaków, ale przyznam się szczerze, że też ze mnie. Wiele się ostatnio pisało i mówiło o tym, że nie możemy strzelić bramki i nie możemy wygrać. Dzisiaj przyjechał ciężki rywal, mający w swoim zespole naprawdę wielu klasowych zawodników. Przed meczem zwracaliśmy sobie przede wszystkim uwagę na to, by zabezpieczyć się w tyłach i nie stracić bramki, a że stworzymy sytuacje wiedzieliśmy, bo stwarzamy je co mecz. Udało się, zagraliśmy konsekwentnie, choć był moment dekoncentracji przy rzucie wolnym kiedy uderzał Ślusarski. Przed meczem powiedziałem, że razem przegrywamy i razem też wygrywamy. Nie wytykałem nikogo po porażkach, dlatego też dzisiaj pochwalę cały zespół za charakter, zaangażowanie, 90 minut ciężkiej pracy i chęć zwycięstwa. Jak zauważył trener gości, na początku cofnęliśmy się i daliśmy Lechowi grać, a sami chcieliśmy wykorzystać szybkość Makuszewskiego, Dzalamidze, Kupisza i spryt Franka. Tak też się stało i wreszcie wygraliśmy. Przed meczem obiecałem chłopakom, że za wygraną dam dwa dni wolnego i tak też już zrobiłem. Niechętnie, ale słowa dotrzymałem.
Zapowiedź meczu
Już jutro na stadionie w Białymstoku przy ulicy Słonecznej 1, miejscowa Jagiellonia podejmie Lecha Poznań. Będzie to pojedynek drużyn, które ze wszystkich ekstraklasowych ekip zdobyły najmniej punktów w 2012 roku.

Piłkarze Lecha Poznań w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowali z krakowską Wisłą. Był to pierwszy mecz Lecha pod wodzą nowego trenera, którego wszyscy w Białymstoku dobrze znają - Mariusza Rumaka. Oba zespoły w tym roku zdobyły tylko po jednym ligowym punkcie, ale w tym miejscu trzeba dodać, że Lech ma o jedno spotkanie mniej od Jagiellończyków. Obecnie Poznaniacy zajmują ósmą lokatę w tabeli T-Mobile Ekstraklasy i mają o sześć punktów więcej od Białostoczan.

Kogo zabraknie?
W Jagiellonii na pewno zabraknie tylko dwóch zawodników - Ermina Seratlicia, który musi pauzować za cztery żółte kartki i Dawida Plizgi, który już od poniedziałku wznawia treningi, na razie indywidualne. Do składu Jagi powraca Grzegorz Rasiak, którego zabrakło w ostatnim pojedynku z warszawską Polonią ze względu na uraz łydki. Jednak ta kontuzja została już wyleczona i jest bardzo prawdopodobne, że Rasiak wybiegnie w podstawowym składzie na mecz z Lechem. Po meczu z Polonią na uraz kolana narzekał Nika Dzalamidze, ale podobnie jak Grzesiek, Gruzin będzie do dyspozycji Tomasza Hajty.
Z drużyna Lecha do Białegostoku nie przyjadą na pewno Manuel Arboleda i Mateusz Możdzeń, którzy podobnie jak Seratlić muszą pauzować za żółte kartki. Zabraknie również Aleksandara Toneva, który doznał urazu w meczu o Puchar Polski przeciwko Wiśle Kraków. Niepewny jest występ Huberta Wołąkiewicza, który doznał złamania nosa również w meczu z Wisłą, ale był to pojedynek ligowy. Jeżeli Wołąkiewicz w Białymstoku zagra to tylko w specjalnej masce

Lech w tym sezonie
W tym sezonie Lech spisuje się dosyć słabo, czego efektem jest dopiero ósma pozycja w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Do liderującej Legii Poznaniacy mają już 13 punktów straty. W rundzie wiosennej Lech spisuje się niemal tak samo jak Jagiellonia. W dotychczasowych trzech ligowych spotkaniach w tym roku, Lechici zdobyli tylko jeden punkt w ostatnim meczu z Wisłą. Przewagą Jagi nad Lechem jest to, że Białostoczanie w tym roku zdobyli już bramkę, ale tak jak już wspomniałem, podopieczni Mariusz Rumaka mają w zapasie jeszcze odwołany mecz z Górnikiem Zabrze na własnym stadionie.

Historia spotkań Jagiellonii z Lechem
Dotychczas Jagiellonia mierzyła się z Lechem 22 razy. Zdecydowanie więcej wygranych meczów na swoim koncie posiadają Lechici, którzy 15 razy okazywali się lepszą drużyną od Jagi. Padły również dwa remisy i pięciokrotnie Jagiellończycy schodzili z murawy jako zwycięska ekipa. Bilans bramkowy wynosi aż 51:16 na korzyść Lecha. Ostatnia konfrontacja między tymi drużynami rozegrała się we wrześniu ubiegłego roku w Poznaniu. Jagiellonia dostała wtedy dobrą lekcję i zakończyła mecz porażką 4:1. Bramki w tym meczu strzelali: dla Jagiellonii - Dawid Plizga, dla Lecha - Aleksandar Tonev i Artjom Rudnev, który zaliczył hat-tricka.

Spotkanie Jagiellonia Białystok - Lech Poznań rozpocznie się już jutro o godzinie 18:00 na stadionie w Białymstoku. Miejmy nadzieję, że obie drużyny przełamią strzelecką niemoc i będziemy mogli oglądać ciekawe widowisko z wieloma bramkami, w którym to Jagiellonia strzeli o minimalnie jedną bramkę więcej od Lecha Poznań.
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
18
38
33-14
2
Raków Częstochowa
18
36
25-11
3
Jagiellonia Białystok
18
35
32-25
4
Legia Warszawa
18
32
36-23
5
Cracovia
18
31
36-28
6
Górnik Zabrze
18
30
26-20
7
Motor Lublin
18
28
27-30
8
Pogoń Szczecin
18
27
25-21
9
Widzew Łódź
18
25
24-25
10
GKS Katowice
18
23
27-25
11
Piast Gliwice
18
22
18-18
12
Radomiak Radom
18
20
23-26
13
Stal Mielec
18
19
19-24
14
Zagłębie Lubin
18
19
16-27
15
Puszcza Niepołomice
18
18
17-26
16
Korona Kielce
18
18
15-27
17
Lechia Gdańsk
18
14
18-33
18
Śląsk Wrocław
18
10
14-28
 
OSTATNI
19.12.2024, 21:00
 
 

0:0

 
NASTĘPNY
02.02.2025, 14:45
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
4
Afimico Pululu
3
Jarosław Kubicki
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Kristoffer Hansen
2
Darko Churlinov
1
Taras Romanczuk
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.