Data: Sobota, 18 Sierpnia 2012 g. 13:30
Miejsce: Białystok, ul.Słoneczna 1, 1. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Widzów: 3744
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Jagiellonia Białystok (2:1) Podbeskidzie BB
Plizga 72`, Norambuena 78` - Pawela 1`
Składy:
Jagiellonia Białystok: Skowron - Norambuena, Pazdan, Cionek, Pejović - Kupisz, Grzyb, Tymiński (46. Plizga), Makuszewski - Gajos (54. Dzalamidze) - Frankowski (66. Tarnowski)
Podbeskidzie BB: Zajac - Sokołowski, Piter, Bucko, Byrtek, Król - Ziajka, Nather (82. Cohen), Łatka, Szczęsny (59. Malinowski) - Pawela (43. Chmiel), Demjan
Kartki żółte: Makuszewski (2), Norambuena (Jagiellonia) - Byrtek, Sokołowski, Łatka, Nather (Podbeskidzie)
Kartki czerwone: Makuszewski (2 żółte)
Piłkarz meczu: Łukasz Skowron
Jagiellonia na inaugurację sezonu 2012/2013 po słabym widowisku wygrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:1. Gole dla Jagiellonii strzelili Dawid Plizga i Alexis Norambuena. Honorową bramkę dla Podbeskidzia zdobył Fabian Pawela
Mecz zaczął się dla Jagiellonii tragicznie. Już w 1. minucie było 0:1 dla Podbeskidzia. Robert Demjan ośmieszył zwodem Thiago Cionka i podał piłkę do niepilnowanego Fabiana Paweli, a ten skierował ją do bramki Łukasza Skowrona. Jagiellonia starała się przedostać pod bramkę Zajaca, ale dogrania naszych skrzydłowych były niedokładne lub uniemożliwiały to faule zawodników Podbeskidzia. W 18. minucie Zajac po uderzeniu Gajosa wybił piłkę wprost pod nogi Tomasza Kupisza. Nasz skrzydłowy, stojąc 3 metry od linii bramkowej, uderzył wprost w bramkarza bielszczan. W 25. minucie przed kolejną utratą bramki uratował nas Łukasz Skowron, parując strzał Ziajki na rzut rożny. W 36. minucie świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Norambuena. Do piłki wyskoczył Gajos, uderzył głową, ale znowu świetna interwencja Zajaca uratowała Podbeskidzie.
Po przerwie piłkarze obu drużyn grali ospale i bez zaangażowania. Gra była przepełniona faulami i żółtymi kartkami. Godne odnotowania były strzały Luki Pejovica z dystansu i Macieja Makuszewskiego z głowy po rzucie rożnym. Pierwszy doping po przerwie pojawił się w 72. minucie. Po głośnym "BKS!", jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, piłkę do siatki, po podaniu Makuszewskiego skierował Dawid Plizga. Gra momentalnie ożywiła się i obie drużyny ruszyły do ataku. W 78. minucie Jagiellonia miała dwa rzuty rożne. Po jednym z nich piłka wpadła w pole karne i po zamieszaniu została wybita przed pole karne. Tam do niej dobiegł Alexis Norambuena. Chilijczyk huknął z dystansu, futbolówka minęła gąszcz nóg i wpadła do bramki Richarda Zajaca. To drugie trafienie Alexisa w barwach Jagiellonii. W 82. minucie Maciej Makuszewski został ukarany drugą żółtą kartką, za co musiał zejść z boiska. Pod koniec spotkania jeszcze Nika Dzalamidze i Paweł Tarnowski próbowali zaskoczyć Zajaca strzałami z dystansu, jednak nie zdołali zmienić rezultatu. Z takim samym efektem akcję zakończył Tomasz Kupisz, który popisał się świetnym strzałem w okno bramki Podbeskidzia. Końcowy wynik spotkania: 2:1.
Wypowiedzi pomeczowe
Robert Kasperczyk: - Chciałbym pogratulować drużynie Jagiellonii, ale przede wszystkim dla mojego bardzo dobrego przyjaciela Tomka Hajty, z którym razem grałem przed kilkoma laty. Życzę powodzenia w następnych meczach.
Jeżeli chodzi o moją drużynę, to mogę powiedzieć, że mieliśmy około 10-15 minut takiego grania nie naszego w drugiej połowie, gdy zbyt głęboko się cofnęliśmy. Brakowało nam utrzymania się przy piłce i jakości w kontratakach. Wydaje mi się, że to tempo, które narzuciliśmy od pierwszej minuty było tak wysokie, że nie wszyscy sobie z nim poradzili i gdzieś niektórych chłopaków zaczęło mi brakować w drugiej połowie. Bardzo żałuję kontuzji Fabiana Paweli. Totalnie rozbita potem cała gra, bo już nie funkcjonowało to tak jak trzeba. Natomiast za poświęcenie, za to ile serca włożyli w ten mecz moi zawodnicy naprawdę chylę czoła i myślę, że jeżeli będą tak walczyć do końca, przynajmniej będę widział chęci i determinacje to nie będę miał do nich pretensji.
Tomasz Hajto: - Dziękuję za te życzenia od Roberta, bo bardziej płyną one z serca niż z rozsądku po dzisiejszym meczu, ponieważ zagraliśmy przesłaby mecz. Mimo tego gratulacje wszystkim chłopakom. W szatni, w przerwie meczu powiedziałem dzisiaj, że mogę grać ja i trener Dźwigała, jeżeli jest 0:3 do przerwy, ale jak się przegrywa 0:1 i gra w ogóle się nie kle, nic nie idzie, to tym bardziej takie zwycięstwo mnie cieszy. Chylę czoła przed całym zespołem, bo jeżeli w takim słabym dniu jaki mieliśmy dzisiaj i daliśmy radę, to będzie bardzo ciężko nas pokonać w Białymstoku, nawet tym potentatom z naszej ekstraklasy. Graliśmy na prawdę źle, ale wygraliśmy i trzeba na pewno wnioski wyciągnąć. Nerwowość przy 2:1 wkradła się nie potrzebnie. Uważam, że zbyt pochopnie sędzia pokazał drugą żółtą kartkę Maćkowi Makuszewskiemu. W pierwszej sytuacji nie chciał wymusić rzutu karnego, ewidentnie wszedł, dziubnął piłkę, wywrócił się, ale nie robił jakiejś afery, że jest rzut karny. Przy drugim faulu w ogóle się nie zgadzam z tym, że to była druga żółta kartka. Maciek Makuszewski jest po prostu bardzo skoczny i wyszedł wcześniej do góry. Był to bardzo ciężki mecz dla nasz, dużo kosztował zdrowia, ale cieszę się, że rozpoczęliśmy od zwycięstwa.
Chciałbym się jeszcze do jednej sytuacji odnieść. W drugiej połowie stała się taka dziwna sytuacja, bo ucichł doping na trybunach. Wpięło się tutaj także wiele niesnasek i uważam, że dajmy naszym kibicom w Polsce dopingować, bo jeżeli oni na stadiony nie będą przychodzili, to nie będzie w ogóle ta gra w piłkę miała sensu. Stwórzmy fajny, kulturalny doping. Te bębny i wszystkie flagi są wnoszone w całej Europie, nie tylko w Polsce, także wytrzymajmy trochę ciśnienia, wysuńmy rękę w ich kierunku. Mamy coraz więcej w Polsce pięknych stadionów i dajmy szansę kibicom dopingować, bo bez tego gra się ciężko.
Zapowiedź meczu
W sobotnie popołudnie Jagiellonia Białystok rozpocznie rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2012/2013. Pierwszym przeciwnikiem Jagiellończyków będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Wreszcie nadszedł ten moment, kiedy można powiedzieć, że ekstraklasa w końcu rusza. Pierwszym celem piłkarzy Jagiellonii jest rzecz jasna drużyna Podbeskidzia Bielsko-Biała. Wszyscy kibice mają nadzieję, że Jaga udanie się zaprezentuje i pierwsze trzy punkty zostaną w Białymstoku. W poprzednim sezonie Jagiellonia nie miała tak łatwo z Podbeskidzie, bo na wyjeździe białostoczanie zremisowali 2:2, natomiast w Białymstoku padł zaskakujący rezultat, bo 0:2 dla gości. Ten fakt wskazuje nam, że na pewno będzie to bardzo ciekawy i ciężki mecz dla zawodników Jagi.
Kogo zabraknie?
W drużynie Jagiellonii żadnych szans na występ z powodu kontuzji nie mają Tomasz Porębski oraz Tomasz Zahorski. Ze stanem zapalnym Achillesa zmagał się Alexis Norambuena, ale jego występ w sobotnim spotkaniu nie stoi na przeszkodzie. W ostatnich tygodniach z kontuzją złamania palca stopy borykał się Dawid Plizga, ale on również w tym tygodniu wrócił do zajęć z drużyną i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu meczowej osiemnastki na mecz z Podbeskidziem.
Wśród podopiecznych trenera Roberta Kasperczyka nie ma żadnego piłkarza, którego występ w sobotnim meczu był zabroniony. Żaden z "Górali" nie narzeka na uraz i Podbeskidzie do Białegostoku przyjedzie w najmocniejszym składzie.
Przedsezonowe transfery
W letnim oknie transferowym Jagiellonia poczyniła spore wzmocnienia. Głównym celem sztabu szkoleniowego było solidne wzmocnienie obrony. Do Białegostoku na transfer zdecydowali się Michał Pazdan, Filip Modelski, Maciej Gajos, Paweł Tarnowski, Łukasz Skowron, Tomasz Zahorski oraz Ugochukwu Ukah. Można powiedzieć, że Jagiellonia dokonała bardzo dobrych transferów, ale tak naprawdę na boisku się okaże, czy rzeczywiście Ci zawodnicy wniosą świeżą krew w poczynania białostoczan.
Podbeskidzie Bielsko-Biała w okienku transferowym pozyskała graczy z niższych, polskich lig. Tymi zawodnikami są: Kamil Adamek (Drzewiarz Jasienica), Damian Chmiel (GKS Katowice), Bartosz Kostyra (Orzeł Mokre), Mateusz Niechciał (Sandecja Nowy Sącz), Fabian Pawela (Czarni Żagań), Damian Szczęsny (GKS Tychy). Kontrakt z bielszczanami podpisał także obrońca ze Słowacji, którym jest Michal Piter-Bucko i na niego w Bielsku-Białej liczą najbardziej. Przed nadchodzącym sezonem Podbeskidzie zostało poważnie osłabione, bo do Śląska Wrocław przeszedł Sylwester Patejuk, który był największym motorem napędowym bielszczan w poprzednim sezonie.
Bilans spotkań Jagiellonii z Podbeskidziem
Dotychczas obie drużyny rywalizowały ze sobą dziesięć razy, a bilans jest korzystny dla Jagi. Podbeskidziu Bielsko-Biała w tych meczach z Jagiellonią udało się wygrać tylko dwa razy. Trzykrotnie obie drużyny dzieliły się punktami, natomiast pięć razy to Jagiellonia inkasowała trzy punkty. Bilans bramkowy wynosi 14:9 na korzyść Jagiellonii Białystok. Ostatni mecz między tymi drużynami został rozegrany w grudniu ubiegłego roku, kiedy Jagiellonia uległa na własnym boisku Podbeskidziu 0:2. Bramki w tym spotkaniu dla Podbeskidzia strzelali Sebastian Ziajka i Mariusz Sacha.
Spotkanie Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała rozpocznie się najbliższą sobotę o godzinie 13:30 na stadionie w Białymstoku, przy ulicy Słonecznej 1. Każdy kibic Jagiellonii wierzy, że nasi piłkarze rozegrają dobry mecz i pierwsze trzy punkty do zdobycia w nowym sezonie zostaną w Białymstoku. Miejmy nadzieję, że tak będzie!