Data: Sobota, 29 Września 2012 g. 15:45
Miejsce: Szczecin, 6. kolejka ekstraklasy
Widzów: 7000
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Pogoń Szczecin (1:1) Jagiellonia Białystok
Akahoshi 56` - Dzalamidze 88`
Składy:
Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Dąbrowski, Andradina (68.Mosnikov), Pietruszka, Frączczak, Djousse (31.Zwoliński), Kolendowicz (90.Wiśniewski), Budka, Rogalski, Akahoshi, Hernani
Jagiellonia Białystok: Słowik - Norambuena, Ukah, Pazdan, Pejovic - Kupisz (66.Gajos), Bandrowski, Tymiński, Dzalamidze - Grzyb (90.Dźwigała) - Plizga (66.Tarnowski)
Kartki żółte: Pietruszka, Kolendowicz - Ukah, Bandrowski, Pazdan
Piłkarz meczu: Jakub Słowik
W szóstej kolejce spotkań w sezonie 2012/2013 polskiej Ekstraklasy Jagiellonia na wyjeździe zmierzyła się z Pogonią Szczecin. Pogoń jako beniaminek rozpoczęła sezon bardzo dobrze zdobywając do tej pory 7 punktów.
Jaga wyszła na to spotkanie ustawiona bardzo defensywnie, grając bez nominalnego napastnika, z trzema defensywnymi pomocnikami. W bramce również doszło do oczekiwanej zmiany i Skowrona zastąpił Słowik. W wyjściowej jedenastce pojawił się również powracający po kontuzji Tomasz Bandrowski. Oba zespoły ostatni raz zagrały ze sobą w finale Pucharu Polski dwa lata temu.
W pierwszym kwadransie spotkania oba zespoły bardziej sprawdzały na co stać przeciwnika, niż próbować stworzyć sytuację bramkową. Pierwszą godną odnotowania akcję jest strzał z dystansu Akahoshiego z 25 minuty gry, ale piłkę ponad poprzeczkę sparował Słowik. W chwilę później groźnie strzelał Plizga, ale strzał również na rzut rożny sparował Janukiewicz. Momentami w Jagiellonii widać było już niejednokrotnie wskazywany brak koncentracji pod własnym polem karnym. Jagiellonia ładnie kilkukrotnie wychodziła z kontrą, jednak zabrakło troch szczęścia. Dobrze strzelali Plizga, Pejović i niewiele zabrakło by Dzalamidze umieścił piłkę w siatce. W ostatniej akcji kapitalnie strzał Akoshiego obronił Słowik. W chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę. Jako jej podsumowanie należy napisać jedno. Brakuje dzisiaj w naszym zespole snajpera. W końcu konstruujemy ciekawe akcje ofensywne, ale brakuje strzału i odpowiedniego celnego dośrodkowania.
Drugą połowę spotkania rozpoczęła głośna informacja z sektora gości o treści: „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Jaga gra aeao aeao!”. W 66 minucie gry błąd popełnił Grzyb, za chwilę jak dziecko dał się ograć Pazdan i Akahoshi zdobył pierwszą bramkę w spotkaniu i swoją pierwszą w polskiej ekstraklasie. W 66 minucie spotkania boisko opuścili Kupisz i Plizga, a ich miejsce zajęli Gajos i Tarnowski. W 72 minucie gry bardzo trudną piłkę po rzucie wolnym sparował na rzut rożny Słowik. Kiedy już się wydawało, że mecz tak się zakończy bramkę głową niemal leżąc zdobył po podaniu Tarnowskiego Dzalamidze. Jest to pierwsze trafienie Gruzina w Jagiellonii. Po kilku minutach sędzia zakończył spotkanie i zespoły podzieliły się punktami. W kolejnym spotkaniu będziemy jednak zmuszeni grać bez Pazdana, który nie dość że popełnił błąd przy straconej bramce to jeszcze obejrzał 4 żółtą kartkę. Przypomnijmy, że to był dopiero 6 mecz w tym sezonie. W meczu z Lechią znów trzeba będzie łatać obronę.
Wypowiedzi pomeczowe
Tomasz Hajto: - Przed meczem niektórzy w naszym klubie podnosili ciśnienie do maksimum i na pewno porażka z Piastem siedziała mocno w chłopakach. Zagraliśmy dzisiaj najlepsze spotkanie wyjazdowe, odkąd jesteśmy z Darkiem Dźwigałą w Jagiellonii. Zagraliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia gola, a okazało się, ze musimy znów gonić wynik. Chwała zawodnikom za to, że dalej grali konsekwentnie, starali się utrzymywać przy piłce, stwarzaliśmy kolejne sytuacje i myślę, że zasłużenie zdobyliśmy bramkę wyrównującą. Kluczowym momentem dla nas w takim meczu było wyłączenie z gry Ediego. Jest to na pewno piłkarz bardzo niekonwencjonalny i można powiedzieć, że jest takim tempo matem w drużynie Pogoni Szczecin. Tymiński sprawił się dzisiaj wyśmienicie i pokazał, że umie nie tylko orientować się w defensywie przy Edim, ale potrafi także grać do przodu. Wywozimy dzisiaj stąd zasłużony punkt, ale mogliśmy się pokusić także o trzy punkty.
Artur Skowronek: - Przygotowując się do tego spotkania powtarzaliśmy sobie cały czas, że chcemy iść za ciosem, ale Jagiellonia to bardzo dobry zespół. Wiele się mówiło, że przyjedzie do nas Jagiellonia osłabiona, bez napastników, ale bardzo kreatywna druga linia tego zespołu spowodowała to, że bardzo długo utrzymywali się przy piłce i stworzyli sobie za dużo sytuacji, jak na mecz na naszym terenie. Staraliśmy się tego wystrzegać, ale wyglądało to różnie. Co do Ediego, to jest on rzeczywiście naszym motorem napędowym gry ofensywnej, ale staramy się robić wszystko, aby nasza gra nie opierała się tylko na nim. Dzisiaj to za dobrze nie wyglądało. Mamy punkt, który absolutnie szanujemy. Sporo sił nasz kosztował mecz z Lechem i widać było, że tej energii dzisiaj nie było już tak wiele. Żałujemy, że nie udało się wprowadzenia dowieźć do końca i Jaga tą jedną sytuację miała na tyle skuteczną, że piłka wpadła do siatki. Mamy teraz chwilę na to, aby pozbierać się fizycznie i z optymizmem jechać na Widzew.
Zapowiedź meczu
Jagiellonia drugi raz z rzędu w T-ME zmierzy się z beniaminkiem rozgrywek. W sezonie 2011/2012 Pogoń Szczecin zdobyła 61 punktów zajmując drugi miejsce w I lidze. Żarliwą walkę o awans do Ekstraklasy stoczyła z bydgoskim Zawiszą, którego udanie wyprzedziła o dwa oczka.
Na najwyższy szczebel rozgrywkowy Portowcy wrócili po pięciu latach przerwy.
W obecnym sezonie Pogoń zajmuję siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów. Bilans bramkowy drużyny wynosi 7 goli strzelonych i 4 stracone.
W pierwszym meczu po powrocie do Ekstraklasy Pogoń rozbiła u siebie Zagłębie Lubin aż 4:0! W następnej serii gier przyszedł zimny prysznic i porażka w derbach Pomorza z Lechią Gdańsk. W kolejnym spotkaniu Portowcy zmierzyli się na wyjeździe z innym beniaminkiem – Piastem Gliwice, który zwyciężył w spotkaniu 1:0. W czwartej kolejce, przy ogromnej pomocy sędziego Roberta Małka, Pogoń wygrała u siebie z faworyzowaną Wisłą Kraków. W ostatniej serii gier granatowo-bordowi wybrali się do Poznania. Mecz z Lechem zakończył się wynikiem 1:1 i przez wielu ekspertów został okrzyknięty najlepszym widowiskiem trwającego sezonu. Trener Artur Skowronek prowadził drużynę w jeszcze jednym meczu, który odbył się przed rozpoczęciem T-ME, jednakże chciałby o nim jak najszybciej zapomnieć. Portowcy odpadli z Pucharu Polski już w pierwszej rundzie przegrywając po dogrywce z Olimpią Grudziądz 0:1.
Ogólna charakterystyka zespołu:
Pogoń wypadła bardzo korzystnie w meczu z Lechem dlatego uznajemy, że trener Skowronek nie dokona żadnych zmian w składzie na mecz z Jagą. Do pierwszej jedenastki może wrócić jedynie Grzegorz Bonin, jednakże pomocnik Portowców dopiero powraca do formy po przebytej kontuzji.
W bramce bardzo dobrze spisuję się Radosław Janukiewicz. Wygrał rywalizację z Dusanem Pernisem, który został ściągnięty z Dundee United i ma na swoim koncie 95 występów w Scottish Premier League oraz 5 razy zagrał w kadrze Słowacji. Na prawej obronie pewnym punktem jest jego rodak – Peter Hricko. Dwójkę stoperów tworzą Brazylijczyk Hernani i Maciej Dąbrowski. Najsłabiej obsadzonym punktem w zespole jest lewa obrona. Obecnie gra na niej Przemysław Pietruszka, który nominalnie jest lewym pomocnikiem. W meczu z Lechem na prawej pomocy wystąpił Adam Frączczak, który we wcześniejszych spotkaniach grywał jako lewy defensor. W środku pomocy gra Japończyk Takafumi Akahoshi wraz z Maksymilianem Rogalskim, który bardziej udziela się w defensywie. Prawym pomocnikiem jest doświadczony Rober Kolendowicz. W rolę podwieszonego napastnika wciela się 38-letni(!) Brazylijczyk - Edi Andradina. Jest najlepszym graczem Pogoni obecnego sezonu. Wspaniale wykonuję stałe fragmenty gry, z których strzelił już dwie bramki. Pozycja najbardziej wysuniętego snajpera należy do Kameruńczyka Donlada Djousse, który zdobył pięknego gola głową w meczu z Lechem.
Na ławce rezerwowych zasiąść mogą: Dusan Pernis, Emil Noll, Grzegorz Bonin, Adrian Budka, Wojciech Golla, Mateusz Lewandowski oraz Radosław Wiśniewski.
W meczu nie wystąpią kontuzjowani: Bartosz Ława, Bartosz Fabiniak oraz Mouhamadou Traore.
Prognoza meczowa:
Będzie to bardzo trudne spotkanie, w którym nawet jeden punkt byłby sukcesem. Pogoń jest w bardzo dobrej formie co pokazała w meczu z Lechem. Była równorzędnym rywalem Kolejorza do nieszczęsnej 68 minuty, w której Edi Andradina otrzymał czerwoną kartkę. Portowcy rozpoczną mecz na fali entuzjazmu, którego mają nadmiar po ostatniej kolejce. Jagiellonia przystąpi do spotkania bez żadnego nominalnego napastnika. Frankowski ma problemy z łydką. Smolarek musi odcierpieć dwa mecze kary z a czerwoną kartkę, którą ujrzał w meczu z Piastem. O Zachorskim nie ma co wspominać ponieważ aktualnie jego przygodą z Jagą wygląda tak samo jak epizody Grzelaka i Trytki. W tej sytuacji na szpicy zagra Plizga lub Gajos. Trener Hajto nie postawi raczej na młodego Adama Dźwigałę. Mecz z Pogonią rysuję się w szarych barwach. Szkoleniowiec musi dosadnie przemówić do zespołu i należycie umotywować chłopaków. Kto ma jednak to zrobić lepiej niż on? Przecież Tomasz Hajto grał w poważną piłkę, a My nie. ŻYCZYMY POWODZENIA !
Przewidywane składy:
Jagiellonia 4-2-3-1: Słowik – Pejović, Pazdan, Ukah, Norambuena – Tarnowski, Grzyb, Bandrowski, Kupisz – Dzalamidze - Plizga
Pogoń 4-4-1-1: Janukiewicz – Pietruszka, Hernani, Dąbrowski, Hricko – Kolendowicz, Akahoshi, Dąbrowski, Frączczak – Andradina - Djousse