Data: Środa, 3 Października 2012 g. 18:30
Miejsce: Białystok, ul. Słoneczna 1, 1/8 finału PP
Widzów: 2500
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Jagiellonia Białystok (2:2) Lechia Gdańsk
Smolarek'20, Kupisz'32 / Kupisz'30 (sam.), Traore'75
Składy:
Jagiellonia Białystok: Słowik - Norambuena, Ukah, Pazdan, Pejovic - Kupisz, Bandrowski (54.Tymiński), Grzyb, Dzalamidze - Plizga (72.Kądzior)- Smolarek (99.Tarnowski)
Lechia Gdańsk: Kaniecki - Deleu, Janicki, Bieniuk, Madera, Machaj, Pietrowski (61.Andreu), Ricardinho (69.Rasiak), Traore, Surma, Wiśniewski (46.Kacprzycki)
Kartki żółte: Tymiński, Pazdan, Norambuena / Surma, Janicki, Bieniuk
Piłkarz meczu: Jakub Słowik
Wypowiedzi pomeczowe
Bogusław Kaczmarek:
- Jak na tą rundę Pucharu Polski ten mecz był ciekawy. Po pierwszych 45. minutach, w których Jagiellonia zdominowała grę, po przerwie my mieliśmy zdecydowanie więcej do powiedzenia i biorąc pod uwagę sytuacje, które stworzyliśmy, powinniśmy ten mecz wygrać w regulaminowym czasie. W dogrywce różnie bywało, ale był to mecz z naszą dominacją, zaś rzut karny to zawsze loteria. Dziękuję obu zespołom za sportową walkę i cieszę się, że moja drużyna potwierdziła, iż jest dobrze przygotowana do sezonu. Jest to już drugi mecz w którym graliśmy dogrywkę i widać, że od strony fizycznej wszystko jest w jak najlepszym porządku. Cieszy mnie też fakt, że po raz kolejny z dobrej strony pokazał się nasz junior Kacprzycki, który po wejściu na boisko wprowadził sporo ożywienia. Dziękuję Tomek za walkę, gratuluję i walczcie dalej w pucharze.
Tomasz Hajto:
- Dziękuję trenerze. Miło jest od tak doświadczonego szkoleniowca przyjmować gratulacje. Na odprawie przed meczem powiedziałem zawodnikom, że nie ważne jak, ale trzeba tą rundę przejść. Nie spodziewałem się jednak, że będzie to 120 minut i jeszcze tyle karnych. Trzykrotnie jako piłkarz grałem w finale Pucharu Niemiec i za każdym razem trener nam powtarzał, że trzeba przejść do następnej rundy i do następnej, a w finale to już nie ważne kto będzie rywalem, bo to jest jeden mecz i każdego można pokonać. To jest nasz kierunek i cel na te rozgrywki pucharowe.
Był to ciekawy mecz. Tak jak trener powiedział, w pierwszej połowie dominowaliśmy my, a po przerwie po zejściu Tomka Bandrowskiego trochę nam się gra pogubiła. W zespole rywala ogromne umiejętności i potencjał pokazał Machaj, który już w ostatnich kilku spotkaniach pokazał, że jest w życiowej formie. Uczulaliśmy też zespół na stałe fragmenty gry, które bije naprawdę fenomenalnie i precyzyjnie i dzisiaj to się potwierdziło. Nie wiem jak padła bramka na 2:2, czy był spalony czy też nie, ale cieszę się z tego zwycięstwa. 120. minut ciężkiej pracy w wykonaniu obu zespołów, ale na koniec najważniejsze jest, że to moja drużyna przeszła o rundę dalej.
Zapowiedź meczu
Jutro Jagiellonia rozegra kolejny mecz. Tym razem w Białymstoku o godzinie 18.30 przeciwnikiem będzie Lechia Gdańsk w ramach 1/8 finału Pucharu Polski.
O awansie do kolejnej rundy zadecyduje jedno jutrzejsze spotkanie. Spotkanie poprowadzi sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Jagiellonia z Lechią Gdańsk grała bardzo często, a na szczeblu pucharu Polski w ostatnich latach los łączył oba zespoły dwa lata pod rząd. W ubiegłym roku w ramach 1/4 Finału po bezbramkowym remisie w Gdańsku w Białymstoku padł remis 1:1 a Tomasz Frankowski w końcówce meczu nie wykorzystał karnego, który mógł przechylić kwestię awansu na naszą stronę. Rok wcześniej również w rozgrywkach Pucharu Polski oba zespoły stoczyły ze sobą walkę o dalszy awans. W Gdańsku w pierwszym meczu półfinału Jagiellonia po bramce Grzyba i pięknym trafieniu Bruno wygrała a w Białymstoku padł jednobramkowy remis. Jagiellonia awansowała do finału i zdobyła upragniony puchar co jest do dzisiaj największym sukcesem w historii klubu.
Dotychczas Lechia Gdańsk w obecnych rozgrywkach Pucharu Polski rozegrała jedno spotkanie, w którym mierzyła się z I-ligową Bogdanką Łęczna. Spotkanie to było bardzo wyrównane, czego efektem był wynik remisowy 1:1 po 90. minutach gry. Gdańszczanom już w ósmej minucie dogrywki udało się strzelić bramkę, która jak się potem okazało, dała awans do 1/8 finału.
Lechia w ostatnim spotkaniu ligowym wygrała z faworyzowanym Lechem Poznań i na pewno przyjedzie podbudowana tą wygraną do Białegostoku, tym bardziej, że Lechistom wreszcie udało się przełamać tą klątwę swego stadionu. Nasi najbliżsi rywale obecnie plasują się ósmym miejscu w tabeli z dziewięcioma punktami na koncie.
Jutrzejsze spotkanie będzie 29. potyczką między tymi drużynami. Bilans w tych meczach jest bardziej korzystny dla Lechii, ponieważ zwyciężali oni w jedenastu spotkaniach. Dziewięciokrotnie w tych pojedynkach padał remis, a osiem razy to białostoczanie schodzili z murawy jako zwycięska drużyna. Bilans bramkowy wynosi 31:22 na korzyść Lechii. Ostatnie spotkanie między tymi klubami odbyło się w grudniu ubiegłego roku, kiedy to Jagiellonia na wyjeździe pokonała Lechią 1:0, a strzelcem bramki został Grzegorz Rasiak, który jak dobrze wiemy od tego sezonu reprezentuje barwy Lechii. Warto też dodać, że była to jedyna wygrana Jagiellonii na wyjeździe w sezonie 2011/2012.
Czy Jagiellonię będzie stać na to, by pokazać swoją wyższość na boisku? O tym się przekonamy jutro wieczorem. Wierzymy wszyscy w awans po dobrym meczu.