Data: Sobota, 6 Kwietnia 2013 g. 13:30
Miejsce: Białystok, ul. Słoneczna 1, 21. kolejka ekstraklasy
Widzów: 3028
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Jagiellonia Białystok (1:0) Pogoń Szczecin
4' Frankowski
Składy:
Jagiellonia Białystok: Słowik - Norambuena, Dźwigała, Pazdan, Hanzel - Quintana (90.Kowalski), Grzyb, Gajos (46.Bandrowski), Kupisz - Plizga - Frankowski (83.Ukah)
Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Hricko, Hernani (46.Rudol), Noll, Lewandowski - Akahoshi (70.Kolendowicz), Ława, Rogalski, Murayama, Frączczak - Chałas (46.Djousse)
Kartki żółte: Frankowski, Hanzelx2, Słowik - Rogalski, Frączczak, Rudol, Hricko
Kartki czerwone: Hanzel (2xżółta) - Noll
Piłkarz meczu: Tomasz Kupisz
Jagiellonia po bramce Tomka Frankowskiego z rzutu karnego w 4. minucie spotkania pokonała Pogoń Szczecin 1:0. Widowisko stało na tragicznym poziomie i jedyną pozytywną informacją jest to, że trzy punkty pozostają w Białymstoku.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Jagiellonii. W czwartej minucie spotkania piłkę ręką po rzucie rożnym wykonywanym przez Dawida Plizgę zagrał Rogalski wyskakując będąc wystawionym w murze. Sędzia odgwizdał rękę i wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Tomasz Frankowski strzelając swojego 168 gola w lidze. Po chwili zdjął koszulkę a pod nią na plecach podkoszulka miał wypisane podziękowania wszystkim asystentom przy zdobywaniu goli w jego karierze. Bardzo fajne zachowanie naszego kapitana.
Kolejne minuty to flaki z olejem. Wyścig kulawego ze ślepym w drodze do mety. Aż zęby trzeszczały od patrzenia na to co się działo na boisku. Jagiellonia oddał inicjatywę i gdyby nie indolencja i totalny brak umiejętności zawodników Pogoni na pewno nie utrzymałaby prowadzenia. Tak się jednak nie stało. Swoją obecność na boisku musiał pokazać sędzia Borski wyrzucając z boiska w 68. minucie meczu Emila Nolla. Sędzia dopatrzył się faulu stoper a Pogoni na Dawidzie Plizdze, ale jak pokazały powtórki faul był dość wątpliwy. Jagiellonia zupełnie nie umiała pokazać, że jest lepsza i umie wykorzystać przewagę i praktycznie nie stworzyła żadnego zagrożenia pod bramką Janukiewicza. Dla równowagi w 79 minucie gry za drugą żółta i w konsekwencji czerwoną kartkę boisko opuścił Hanzel.
Wynik do końca nie uległ zmianie i Jagiellonia po słabym widowisku przy słabej frekwencji mimo okazyjnie niskiej cenie za bilety na sektor łuk pokonała Pogoń i trzy punkty zostały w Białymstoku.
Wypowiedzi pomeczowe
Dariusz Wdowczyk:
- To spotkanie nie rozpoczęło się dla nas szczęśliwie. Szybko straciliśmy bramkę z rzutu karnego, który wynikł z chwili naszego gapiostwa. Z czasem zaczęliśmy grać piłką i nie wyglądało to źle z naszej strony, nawet gdy graliśmy w osłabieniu. Staraliśmy się doprowadzić o remisu a później ewentualnie powalczylibyśmy dalej. Nie mam dziś absolutnie nic do zarzucenia swoim zawodnikom, bo wykonali kawałek naprawdę dobrej pracy. Wyglądało to zdecydowanie lepiej niż w ubiegłym tygodniu. Z mojej perspektywy mieliśmy więcej z gry. Jagiellonia zwłaszcza w pierwszej połowie miała groźną okazję, jednak bardzo dobrze zachował się Radek Janukiewicz.
Mieliśmy kilka okazji by strzelić bramkę i mamy nad czym pracować, ale postęp pomiędzy tym co było w meczu z Lechem Poznań a dziś na pewno był widoczny. Chłopcy w szatni mają co prawda spuszczone głowy, ale nie ma czym się martwić. To, że przegraliśmy mecz, to trudno. Nie raz tak bywa. Sporo meczów jeszcze przed nami i na pewno będziemy walczyli. Jeżeli nadal będziemy tak pracowali, solidnie przykładali się do zajęć i realizowali założenia to może być tylko lepiej.
Tomasz Hajto:
- Przed meczem powiedziałem chłopakom, że jest to jeden z kluczowych meczów dla nas. Patrząc na to, że mamy w perspektywie mecze z drużynami z sąsiedztwa, czyli Lechią i Wisłą. Powiedziałem, że najważniejsze jest by wygrać i taki był to mecz. Jeżeli chodzi o widowiskowość był to bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, ale graliśmy już piękne mecze, które przegrywaliśmy, a wówczas w tabeli nic się nie ruszało. Nie chcę czytać przez cały tydzień w prasie, że ładnie graliśmy ale przegraliśmy, co parę razy się zdarzyło. Cieszę się z trzech punktów i gratuluję chłopakom, że to 1:0 udało nam się dowieźć do końca, bo Pogoń miała swoje sytuacje, ale taka przewrotna jest piłka. Czasami gra się fantastyczne mecze i się przegrywa, dzisiaj zagraliśmy słabsze spotkanie a mamy trzy punkty i to jest najważniejsze.
Jeżeli chcemy gonić pierwszą szóstkę musimy takie mecze wygrywać. Pogoń nie jest słabym zespołem, ma dobrych zawodników w składzie i jeszcze będzie robiła punkty nawet z czołowymi drużynami. Nasza liga jest bardzo wyrównana. Ten mecz w naszym wykonaniu nie ma wielkiej historii. Historia jest taka, że mamy trzy punkty i jaśniejszą sytuację w tabeli. Już do tej góry nie musimy tak wysoko głowy podnosić, bo jest to zaledwie kilka punktów.
Zapowiedź meczu
Już jutro wczesnym popołudniem w ramach 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Jagiellonii Białystok podejmą na własnym boisku drużynę Pogoni Szczecin.
Piłkarze Pogoni Szczecin w ostatniej kolejce podejmowali na własnym stadionie wicelidera ligi, czyli Lecha Poznań. Nowy trener, którym jest Dariusz Wdowczyk w tym meczu nie zdziałał żadnego cudu i "Portowcy" przegrali z Lechem 0:2, po bramkach Marcina Kamińskiego i Aleksandyra Tonewa.
Kogo zabraknie?
W drużynie Jagiellonii w jutrzejszym spotkaniu niemożliwy jest występ tylko dwóch piłkarzy, którymi są Nika Dzalamidze oraz Filip Modelski. Jak dobrze wiemy, pierwszy z wymienionych przechodzi długą i żmudną rehabilitację, natomiast drugi będzie musiał zaliczyć pauzę, ze względu na otrzymaną w meczu z Piastem czerwoną kartkę. Do składu po odcierpieniu kar za żółte kartki wracają natomiast Ugochukwu Ukah i Dawid Plizga.
W ekipie Pogoni znajduje się tylko jeden piłkarz, którego w jutrzejszym pojedynku z pewnością zabraknie. Jest nim leczący uraz Maciej Dąbrowski. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Przemysława Pietruszki, który w ostatnim spotkaniu już w pierwszej połowie opuścił plac gry, ze względu na kontuzję. Do składu wraca za to Adam Frączczak, który ostatnio pauzował za żółte kartki.
Pogoń w tym sezonie
Piłkarze Pogoni szczególnie w rundzie jesiennej prezentowali się bardzo przyzwoicie, natomiast w trwającej rundzie wiosennej "Portowcom" udało się zdobyć tylko jeden punkt i tym samym są obecnie najgorzej grającą drużyną w T-Mobile Ekstraklasie. Warto w tym miejscu odnotować także niechlujny bilans bramkowy Pogoni w tej rundzie - tylko jedna bramka zdobyta, przy dziesięciu straconych. Jak dotąd w tym sezonie szczecinianom udało się zdobyć 22 punkty. Nasi najbliżsi rywale wygrywali sześć meczów, czterokrotnie remisowali oraz zanotowali dziesięć porażek.
Bilans Jagiellonii z Pogonią
Dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą 14 razy, a bilans tych pojedynków jest minimalnie korzystniejszy dla Jagiellonii. "Żółto-Czerwoni" zwyciężali w siedmiu meczach, raz obie drużyny dzieliły się punktami, natomiast Pogoń wygrała sześć spotkań. Bilans bramkowy wynosi 15:14 na korzyść Jagi. Ostatni mecz między tymi klubami został rozegrany we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to w Szczecinie Jagiellonia zremisowała 1:1 z Pogonią. Bramkę dla Jagi zdobył Nika Dzalamidze, natomiast trafienie dla Pogoni zaliczył Takafumi Akahoshi.
Spotkanie Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin rozpocznie się już jutro o godzinie 13:30, na stadionie przy ulicy Słonecznej 1 w Białymstoku. Biorąc głównie pod uwagę czynnik, który wskazuje na to, że Pogoń jest obecnie najsłabiej grającą drużyną w lidze, mamy nadzieję, iż nasi piłkarze jutro wreszcie zaprezentują nam dobrą grę przez całe spotkanie i dosyć pewnie wypunktują "Szczecińskich Paprykarzy", bo jak nie z najsłabszą obecnie ekipą, to z kim innym?