Data: Piątek, 8 Listopada 2013 g. 18:00
Miejsce: Białystok, Stadion Miejski, ul. Słoneczna 1, 16. kolejka Ekstraklasy
Widzów: 5089
Sędzia: Tomasz Wajda (Śląski ZPN)
Jagiellonia Białystok (1:1) Zawisza Bydgoszcz
Plizga 61` - Gevorgyan 62`
Składy:
Jagiellonia Białystok: Baran - Tosik, Porębski, Pazdan, Popkhadze - Quintana, Norambuena (76.Bandrowski), Dźwigała, Plizga - Gajos (81.Drażba) - Piątkowski (65.Balaj)
Zawisza Bydgoszcz: Kaczmarek - Lewczuk, Strąk, Andre Micael, Ziajka - Wójcicki, Hermes (81.Kuklis), Drygas, Luis Carlos - Dudek - Gevorgyan (69.Masłowski)
Kartki żółte: Popkhadze / Dudek
W pierwszym spotkaniu 16. kolejki ekstraklasy Jagiellonia zremisowała na własnym boisku z Zawiszą Bydgoszcz 1:1. Na prowadzenie po ładnej asyście Gajosa wyprowadził Jagiellonię Plizga w 61 minucie spotkania, a wyrównał minutę później dobrze znany w Białymstoku Vahan Gevorgian.
Wynik remisowy jest wynikiem sprawiedliwym choć pozostaje niedosyt. Takie spotkania należy wygrywać.
Spotkanie od samego było otwarte. Obie strony próbowały przejąc inicjatywę i zdobyć przewagę na boisku. Słabiej spisywał się Dani, ale po meczu wyjaśniła się jego słabsza dyspozycja. Zmaga się z nieżytem żołądka i jak sam określił czuł się dzisiaj fatalnie. Jagiellonia powinna prowadzić w meczu już po 21 minutach gry. Bardzo ładnym podaniem crossowym popisał się Norambuena na nos Plizdze, a ten mając jedynie przed sobą Kaczmarka nie wykorzystał idealnej okazji do zdobycia gola trafiając w bramkarza. Zawisza, a dokładnie skrzydłowy gości Carlos powinien wyprowadzić beniaminka na prowadzenie w 26 minucie gry. Po ładnej kontrze kilkunastometrowym sprincie na skrzydle mając przed sobą tylko Barana strzelił po długim rogu bramki ale na całe szczęście dla Jagi niecelnie. Więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola w pierwszej części meczu nie było, ale oba zespoły na przemian próbował konstruować groźne akcje w ofensywie. Do przerwy było bez bramek.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbytnie zmianie. Jagiellonia próbowała przeprowadzić ładną akcje ofensywną, ale na chceniu się kończyło, a Zawisza próbował kontrować z identycznym skutkiem. Tak było do 61 minuty meczu kiedy Gajos zagrał idealną piłkę na 20 metrze w wolne pole do Plizgi a ten pewnym strzałem nie dał szans na obronę Kaczmarkowi. Jagiellonia prowadziła, ale było to chwilowe prowadzenie. Po wznowieniu gry przyjezdni przeprowadzili akcje lewym skrzydłem, ponownie spóźniony i zbyt wolny okazał się Tosik. Carlos dośrodkował na drugą stronę boiska wprost do Vahana, a ten w swoim stylu schodząc do środka oddał strzał przy którym Baran nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Był remis i takim wynikiem spotkanie się zakończyło. W końcówce meczu Jagiellonia jeszcze zdobyła bramkę, ale niestety z pozycji spalonej.
Szkoda uciekających punktów, ale na nic więcej Jagiellonię dzisiaj stać nie było. Gramy tym co mamy i przy tylu kontuzjach niestety gra i punktowanie nie może wyglądać inaczej.