Data: Środa, 12 Marca 2014 g. 18:30
Miejsce: Białystok ul. Słoneczna 1, godz. 18.30 1/4 Finału Pucharu Polski
Widzów: 4034
Sędzia: Tomasz Musiał
Jagiellonia Białystok (2:1) Lechia Gdańsk
Ukah 24', Balaj 26' - Tuszyński 66' (k.)
Składy:
Jagiellonia Białystok: K.Baran - Waszkiewicz, Ukah, M.Baran, Straus (46.Popkhadze)- Grzyb (46.Perovuo), Dźwigała - Quintana (79.Plizga), Gajos, Dzalamidze - Balaj
Lechia Gdańsk: Bąk - Deleu, Janicki, Madera, Lekovic - Wiśniewski, Dawidowicz, Pietrowski (55.Tuszyński), Makuszewski - Vranjes, Sadaev (61.Grzelczak)
Kartki żółte: Quintana - Wiśniewski, Madera
Piłkarz meczu: Ugo Ukah
Jagiellonia w pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski wygrała z Lechią Gdańsk 2:1.
W wyjściowej jedenastce białostoczan zabrakło ze względów zdrowotnych Michała Pazdana. Pierwsza w meczu zaatakowała Lechia. W 3. minucie Krzysztof Baran wypiąstkował na rzut rożny groźny strzał głową Marcina Pietrowskiego. Dwie minuty później odpowiedziała Jagiellonia, a dokładniej Adam Dźwigała, który po rozegraniu piłki z Niką Dzalamidze strzelił wolejem minimalnie niecelnie. Tempo gry było bardzo szybkie, jednak niecelne podania i nieudolność piłkarzy obu zespołów raziła w oczy. W 24. minucie po rozegraniu piłki z rzutu rożnego piłkę do bramki uderzeniem głową skierował Ugochukwu Ukah. Odpowiedź Lechii była natychmiastowa, lecz nieskuteczna, bowiem silne uderzenie Macieja Makuszewskiego na rzut rożny wybił Baran. W 25. minucie było już 2:0. Szybka kontra Jagiellonii została wykończona celnym uderzeniem Bekima Balaja. Lechii to nie przytłoczyło - skutek był wręcz odwrotny, ataki gdańszczan nasiliły się. Na bramkę Krzysztofa Barana strzelali Rafał Janicki, Maciej Makuszewski i Stojan Vranjes. Do statystyk celne strzały dopisali jeszcze Piotr Wiśniewski, Marcin Pietrowski i Zaur Sadaev.
W przerwie Rafała Grzyba zmienił Joel Perovuo, natomiast Jonatana Strausa George Popkhadze. Druga połowa, podobnie jak koniec pierwszej to przejęcie inicjatywy przez Lechię Gdańsk. Pierwsza, godna odnotowania akcja to dziecinne ogranie Waszkiewiczaprzez Wiśniewskiego oraz jego strzał w 53. minucie. Jeden groźny strzał dodał od siebie również Makuszewski. W 66. minucie słaby dzisiejszego dnia Waszkiewicz faulował w polu karnym przeciwnika, a Tomaszowi Musiałowi nie pozostało nic poza podyktowaniem jedenastki. Do piłki podszedł Patryk Tuszyński i na zegarze mieliśmy już rezultat 2:1. W 70. minucie z lewego skrzydła piłkę dośrodkował Dani Quintana, ta trafiła na głowę Balaja, który chybił z kilku metrów. W 77. minucie po rozegraniu przez Lechię rzutu rożnego piłka wylądowała na poprzeczce Jagiellonii. Na trybunach dało się słyszeć głośne gwizdy, co we właściwy sposób obrazowało, jak podopieczni Piotra Stokowca radzili sobie na boisku. Jagiellonia co prawda wygrała 2:1, jednak grała tak słabo, że trudno uwierzyć w dobry rezultat w Gdańsku, dający nam awans do półfinału Pucharu Polski.