Data: Sobota, 31 Maja 2014 g. 20:30
Miejsce: Kraków, Stadion Cracovii, 37. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Widzów: 6021
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz
Cracovia (2:2) Jagiellonia Białystok
Steblecki 11', Dudzic 31' - Pawłowski 43', 87'
Składy:
Cracovia: Pilarz (70.Perdijic) - Kuś, Marciniak, Tomislav Mikulic, Jaroszyński (85.Żytko) - Bernhardt, Budziński, Danielewicz, Steblecki, Boljevic - Dudzic (62.Papadopoulos)
Jagiellonia Białystok: Baran - Modelski (46.Tosik), Dźwigała, Popkhadze, Waszkiewicz - Grzyb, Pawlik (77.Radecki)- Pawłowski, Gajos, Gajko - Drażba (46.Mystkowski)
Kartki żółte: Steblecki
Piłkarz meczu: Jan Pawłowski
Po pechowym remisie z Koroną Jagiellonia swój ostatni mecz ligowy w sezonie 2013/2014 rozegrała z Cracovią. Co należy napisać na samym początku w naszym zespole po raz pierwszy od dawna na boisku przebywał jedynie jeden obcokrajowiec, a do tego średnia wieku niewiele przekraczała 21 lat.
Po pechowym remisie z Koroną Jagiellonia swój ostatni mecz ligowy w sezonie 2013/2014 rozegrała z Cracovią. Co należy napisać na samym początku w naszym zespole po raz pierwszy od dawna na boisku przebywał jedynie jeden obcokrajowiec, a do tego średnia wieku niewiele przekraczała 21 lat.
Do Krakowa nie pojechali Plizga, Ukah, Balaj, z którymi klub nie przedłuży kontraktów oraz pauzujący za kartki Piątkowski, Quintana, M.Baran. Za to w pierwszej jedenastce jednocześnie pojawili się Drażba, Pawlik, Pawłowski, Waszkiewicz, Gajko – czyli zawodnicy, którzy zbyt wielu minut nie rozegrali w pierwszym zespole Jagiellonii. Jeśli do tego dodamy „weterana” osiemnastoletniego Dźwigałę to mamy pełny obraz bardzo eksperymentalnego składu w jakim wystąpił nasz zespół. Ze stałych bywalców pierwszoligowych boisk zagrali jedynie Baran w bramce, Popkhadze wyjątkowo na środku obrony oraz Grzyb. Za podjęte ryzyko i wpuszczanie młodych chłopaków z Białegostoku, niezależnie od wyniku, wielki plus dla Probierza.
Początek meczu to słaba gra naszego zespołu. Sporo niedokładności, strach i świadomość braku zgrania spowodował, że Cracovia miała zdecydowaną przewagę. Już w 12 minucie po błędzie obrony, Steblecki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Dwie minuty przed strzeleniem gola ten sam zawodnik w brutalny sposób faulował Modelskiego, który musiał w przerwie opuścić boisko. Strata bramki nie spowodowała wielkiej mobilizacji w szeregach naszego zespołu i w 31 minucie meczu było już 2:0 dla gospodarzy. Tym razem Barana pokonał Boljevic. Wtedy trema w końcu opuściła nasz zespół i w końcu zaczął stwarzać sobie okazje do zdobycia gola. Dobrze grał Pawłowski, którego strzał z półdystansu z ostrego kąta wybronił bardzo dobrą interwencją Pilarz. W 43 minucie gry Pawłowski już się nie pomylił. Po ładnym wejściu w pole karne Modelskiego i odegraniu na piąty metr strącił piłkę i ta myląc Pilarza wpadła do bramki. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu na boisku pojawili się za Modelskiego Tosik, a za bezproduktywnego Drażbę debiutujący w Jagiellonii szesnastoletni Przemysław Mystkowski. Jagiellonia grała odważniej i to powodowało, że z kontrami wychodzili gospodarze, ale bardzo trzykrotnie w sytuacji sam na sam dwukrotnie interweniował Baran.
Na uwagę zasługuje w drugiej połowie meczu bardzo dobra gra Mystkowskiego, kilka strzałów. Bez skrupułów, bez obaw, strzelał i zagrywał dobre piłki kolegom - BRAWO. W pewnym momencie widziałem już piłkę w bramce, ale strzał z dystansu młodego napastnika minimalnie minął bramkę gospodarzy. W 88 minucie Jaga wyrównała. Po ładnym rozegraniu piłki przez Gajkę i Gajosa w kierunku Pawłowskiego. Ten mając jeszcze na plecach obrońcę oddał strzał po krótkim słupku, piłka wpadła do siatki, a w meczu był już remis. Jagiellonia próbowała jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale wynik nie uległ już zmianie.
Remis tych w większości młodych chłopaków w Krakowie należy uznać za duży sukces. Można? Można! 10 Polaków w składzie, w większości ledwo dwudziestoletnich i umiało zostawić serce i maksimum sił na boisku. Brawo Pawłowski, brawo młody Mystkowski, z którym Cracovia miała MASĘ problemów (wybrany PLUSEM meczu przez Canal+). Remis 2:2 na wyjeździe w takim składzie należy uznać za bardzo dobry wynik. Gratulacje!