Mecz:  Jagiellonia Białystok - błąd

Data:  Sobota, 21 Października 2006  g. 15:00
Miejsce:  Białystok, Słoneczna 1; 14. kolejka II ligi
Widzów:  2000     Sędzia:  Krzysztof Bakuluk

Jagiellonia Białystok  (3:0)  błąd
 
 
Wolański, Kośmicki, Sobociński (Jagiellonia)

Składy:
Jagiellonia Białystok: J. Banaszyński – A. Napierała, Ł. Nawotczyński, J. Markiewicz, M. Kośmicki - M. Dzienis, W. Wincel, J. Chańko, P. Sobolewski - J. Wolański, R. Sobociński
błąd: J. Janukiewicz - K. Wołczek, A. Ignasiak, D. Sztylka, T. Rudolf - K. Ostrowski, S. Dudek, K. Ulatowski, R. Szczot - T. Szewczuk, R. Naskręt
 

Kartki żółte:  Nawotczyński, Napierała, Kosmicki, Sobociński (Jagiellonia); Sztylka, Ulatowski (Śląsk)

W końcu Jagiellonia zagrała tak, że wszystkim drżały serca do ostatnich minut spotkania. W dzisiejszym spotkaniu gładko i bez problemów nasz zespół pokonał Śląsk Wrocław 3-0.
Po kolei. Na trybunach zgromadziła się dzisiaj niezbyt liczna grupa kibiców. Jagiellonia została ukarana przez PZPN zakazem wstępu dla kibiców po zajściach jakie miały miejsce w meczu z ŁKS Łomża. Na stadionie zjawili się jednak posiadacze karnetów w liczbie około dwóch tysięcy.
Spotkanie nie należało do najlepszych i najpiękniejszych. W pierwszej połowie oba zespoły próbowały przejąć inicjatywę, ale to Jagiellonia częściej gościła pod bramką Śląska. Dopiero dwudziesta minuta spotkania przyniosła wybuch wielkiej radości. Paweł Sobolewski w swoim stylu zapędził się w lewy narożnik boiska, próba jego dośrodkowania została zablokowana, piłkę przejął Jacek Chańko i idealnie zagrał do ustawionego w polu karnym Janka Wolańskiego. Ten nawet nie skacząc do piłki strzałem głową pokonał bramkarza gości. Dalej do końca pierwszej połowy głównym bohaterem meczu był sędzia. Niby pierwszoligowy arbiter, a jego decyzje były co najmniej kontrowersyjne. Sędzia karał i kartkował zawodników Jagiellonii a piłkarze Śląska dostawali co najwyżej ostrzeżenia. Wynik spotkania nie uległ zmianie w pierwszej części meczu i nasz zespół schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Tuż po gwizdku w drugiej części spotkania Jaga rozegrała bardzo ładną dla oka akcję do piłki dopadł ponownie Wolański i strzelił bramkę. Jednak sędzia nie uznał gola. Po tym strzale Jaga oddała inicjatywę w tym spotkaniu. Słabiutki Śląsk zaczął coraz bardziej przybliżać się pod pole karne i bramkę Banaszyńskiego. W 65 minucie meczu Szczot bardzo ładnie strzelił z przewrotki ale piłka na całe szczęście minimalnie minęła słupek bramki. To był chyba najgroźniejszy w tym spotkaniu strzał gości. To chyba obudziło gospodarzy do większego starania się w tym meczu. W 77 minucie meczu na czysta pozycję sam na sam z bramkarzem wychodził Sobociński został taktycznie sfaulowany przez obrońców Śląska, sędzia odgwizdał faul ale kartką zawodnika gości nie ukarał. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Przyszła 83 minuta spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Paweł Sobolewski. Piłkę na róg chciał wybić jeden z obrońców, ale jego interwencja była na tyle niefortunna, że strzelił w światło własnej bramki. Jeszcze nogę dołożył Kośmicki i było już 2-0. W chwile później bardzo ładnie piłkę rozegrali między sobą Sobociński i wprowadzony niedawno na boisko Cieluch. Strzelał Mateusz, ale niestety wprost w bramkarza. Wynik spotkani w 89 minucie spotkania ustalił Remek Sobociński strzelając swojego kolejnego gola w rozgrywkach. W chwile później sędzia zakończył spotkanie.
Jagiellonia wygrała mecz zasłużenie i na przekór sędziom, którzy starali się jak tylko mogli aby tego spotkania nie wygrała. Jeśli arbiter Bukaluk prezentuje umiejętności pierwszoligowe to ja w 3 lidze widziałem bardziej obiektywnych sędziów. To już nie ważne! Ważne są trzy punkty!


Fotorelacja Jaga - Śląsk
JagaCam Live
Relacja Live

Wypowiedzi pomeczowe
Mateusz Cieluch
Wszedłem na boisko w dniu moich urodzin. Bardzo się z tego powodu cieszę. Zaraz po tym miałem bardzo dobrą sytuację do tego aby strzelić gola. Trochę zabrakło szczęścia, na początku zawahałem się bo myślałem, że jestem na pozycji spalonej a potem był już za późno i trafiłem bramkarza. Powinienem to wykorzystać, ale cieszę się , że wszedłem. Dostałem szansę taki prezentu dla mnie na urodziny. Szkoda tylko, że bramki nie udało się strzelić. Ceiszy zwycięstwo 3-0. Gra dzisiaj była już lepsza niż w poprzednich spotkaniach. Nie straciliśmy gola a do tego sami potrafiliśmy strzelić ich trzy. Dążymy do tego planu trenera, aby w ostatnich 5 spotkaniach rundy zdobyć 15 punktów. Już dwa mecze wygraliśmy, pozostały trzy. W międzyczasie puchar w tygodniu. W pucharze też chciałbym dostać szansę i wejść na boisko.
Janusz Wolański
Pierwsza bramka to bardzo dobre podanie Jacka Chańki. Musiałem tylko dostawić głowę. Nie musiałem nawet wyskakiwać. Poprawiliśmy grę w obronie. To cieszy i oby tak dalej. Śląsk miał tylko jedną klarowną sytuację dzięki temu, że my zagraliśmy tak w obronie. Poza tym nic ciekawego nieokazali nasi dzisiejsi przeciwnicy. W przygotowaniach do spotkania skupiliśmy się bardziej na sobie niż na Śląsku. Wiadomo, ze trener zna ten zespół, prowadził go w minionym sezonie, ale nie to było głównym tematem naszych przygotowań. Dajcie się nacieszyć zwycięstwem dzisiejszym a potem od jutra będziemy myśleć o Płocku.

Waldemar Tęsiorowski (Jagiellonia Białystok)
Nie ukrywam, że po meczu serce mnie trochę zabolało. W tym słowa znaczeniu, iż Śląsk jest klubem, w który przez wiele lat grałem i pracowałem. Niemniej chcieliśmy ten mecz wygrać i wygraliśmy, być może jednak wynik jest rzeczywiście trochę za wysoki. Jednak mecze się wygrywa, gdy się strzela bramki, a my dzisiaj strzeliliśmy trzy. Od momentu naszego przyjścia mówiliśmy z Rysiem, że Jagiellonia może nie będzie grała ładnie, jednak na pewno będzie walczyła od pierwszej do ostatniej minuty. Moim zdaniem na dzień dzisiejszy Jagiellonia tak właśnie gra. Nie chodzi tu o styl, a o cel. Naszym celem w tym sezonie jest awans do ekstraklasy. Jeżeli chodzi o Śląsk, to wydaje mi się, że ten zespół troszeczkę przestał walczyć. Pomimo, iż dobrze operują piłką i być może ich gra była składniejsza, to jednak widać było brak pazerności w zdobywaniu bramek i stwarzaniu sytuacji bramkowych. Liczę jednak na to, że z trzech meczów, jakie jeszcze zostały Śląsk przynajmniej dwa wygra, jeden zremisuje i odsunie się w ten sposób od strefy barażowej, czego im bardzo życzę, a myślę, że na wiosnę jeszcze pokażą lwi pazur.
Jan Żurek (Śląsk Wrocław)
W pierwszej kolejności wypada mi pogratulować Rysiowi Tarasiewiczowi zwycięstwa. Z przebiegu gry jest może ono trochę za wysokie, ale jest one skutkiem frajerskiej gry moich obrońców. Brak koncentracji i determinacji, jaką pokazał dzisiaj blok obronny Jagiellonii. Najbardziej boleję nad tym, iż dosyć długo utrzymywał się wynik 1:0 i kiedy dokonałem dwóch zmian straciliśmy bramkę, na dodatek jeszcze samobójczą. Czar prysł i szansa na remis się wymknęła. Uważam, że Jagiellonia ma mocną, wyrównaną i silną drużynę. Jest tu kilku zawodników, którzy mają za sobą występy w I lidze, natomiast moi zawodnicy muszą jeszcze sporo pracować, żeby wygrywać i przede wszystkim grać do końca przez 90 minut na pełnych obrotach i koncentracji.
Zapowiedź meczu
uż jutro Jagiellonia zagra ze Śląskiem zatem kilka słów o tym klubie.

Wojskowy Klub Sportowy Śląsk Wrocław powstał w 1947 roku. Siedemnaście lat po powstaniu zespół Wrocławia grał w niższych klasach rozgrywkowych. Pierwszy awans do ekstraklasy wywalczył w roku 1964. Pierwsze lata w ekstraklasie dla Śląska były trudne, maksymalnie zajmując lokaty w środku tabeli. Po pięciu latach gry w pierwszej lidze zespół spadł do drugiej ligi. Kolejny awans do ekstraklasy osiągnięty został dopiero w roku 1973. Druga połowa lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia to pasmo największych sukcesów zespołu z Wrocławia. W dwa lata po awansie do pierwszej ligi Śląsk wywalczył prawo do gry w europejskich pucharach. W swoim debiucie Wojskowi dotarli do III rundy pucharu UEFA przegrywając w nim z FC Liverpool. Największym sukcesem zespołu był ćwierćfinał Pucharu Zdobywców Pucharów w roku 1977. Tu Wrocławianie spotkali się z włoskim Napoli i musieli uznać wyższość rywali (bezbramkowy remis na wyjeździe i przegrana u siebie 0-2). W tym samym roku Śląsk zdobył mistrzostwo Polski. Jak do tej pory jedyne w swojej historii. Kolejne sezony były jednak rozczarowaniem. Kulminacyjnym rokiem był 1982 w którym to Śląsk w bardzo dramatycznych okolicznościach stracił szanse na mistrzostwo Polski (niewykorzystany rzut karny zadecydował o drugim miejscu w tabeli). Później Wrocławianie występując w europejskich pucharach pokonali Dynamo Moskwa (był to czas stanu wojennego!). To zwycięstwo miało wymiar nie tylko sportowy, ale również społeczno-polityczny. Lata osiemdziesiąte były już mniej udane, chociaż nie można powiedzieć, że były to lata złe. Wrocławianie zdobyli w 1987 roku Puchar Polski, a następnie Superpuchar. Zespół regularnie zajmował miejsce w środku tabeli. Katastrofa nastąpiła w roku 1993. WKS został zdegradowany do drugiej ligi, na boiskach której grali przez kolejne dwa sezony. W roku 1995 ponownie zagościli na boiskach pierwszoligowych. Grali w niej dwa lata by potem znów spaść o klasę niżej. Kolejny awans do najwyższej klasy rozgrywek Śląsk wywalczył w 2000 roku. W poprzednim sezonie, który właśnie się zakończył Śląsk miał walczyć o zajęcie 7 miejsca w tabeli. Rzeczywistość skorygowała zapał działaczy wrocławskich, a Śląsk do końca rozgrywek walczył o utrzymanie w lidze. W następnym sezonie zawodnicy Śląsk Wrocław grali w kratkę, potrafili pokonać jako jedyni w lidze dwukrotnie warszawską Legię (ówczesnego mistrza) oraz jako jedyni dwukrotnie przegrać ze Stomilem Olsztyn. Śląsk walczył o utrzymanie znowuż do ostatniej kolejki, jednakże nie udało się tym razem i po dwóch latach Śląsk spadł ponownie do II ligi. Sezon 2002/03 to jedna wielka porażka. Śląsk przeszedł przez II ligę niczym burza. Zajmując ostatecznie 15 miejsce w tabeli. Zarządzanie klubem przejął Grzegorz Schetyna, a kadra zespołu została odmładzana. Niestety mimo dobrej gry i zajęcia 2 miejsca w tabeli WKS nie powrócił na zaplecze ekstraklasy (przegrany baraż z Arką Gdynia). W sezonie 2004/2005 ta sztuka się już udała. Na ławce trenerskiej w trakcie sezonu zasiadł Ryszard Tarasiewicz i udało mu się wprowadzić WKS do drugiej ligi.

W poprzednim sezonie Śląsk jak na beniaminka spisywał się rewelacyjnie. Nikt w Wrocławiu nie oczekiwał, że zajmą tak wysoką lokatę. Jagiellonia jako jedna z nielicznych drużyn pokonała jesienią na Hetmanie Śląsk 2-0 po bramkach Kobeszko i Chańki. W rewanżu już nie było tak kolorowo. Jagiellonia przegrała 4:2, a bramki w tamtym spotkaniu dla naszej drużyny zdobyli Piegzik i Żuberek.

Podsumowując należy stwierdzić, że Jagiellonia będzie rozgrywać spotkanie z utytułowanym i trudnym przeciwnikiem.
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
18
38
33-14
2
Raków Częstochowa
18
36
25-11
3
Jagiellonia Białystok
18
35
32-25
4
Legia Warszawa
18
32
36-23
5
Cracovia
18
31
36-28
6
Górnik Zabrze
18
30
26-20
7
Motor Lublin
18
28
27-30
8
Pogoń Szczecin
18
27
25-21
9
Widzew Łódź
18
25
24-25
10
GKS Katowice
18
23
27-25
11
Piast Gliwice
18
22
18-18
12
Radomiak Radom
18
20
23-26
13
Stal Mielec
18
19
19-24
14
Zagłębie Lubin
18
19
16-27
15
Puszcza Niepołomice
18
18
17-26
16
Korona Kielce
18
18
15-27
17
Lechia Gdańsk
18
14
18-33
18
Śląsk Wrocław
18
10
14-28
 
OSTATNI
19.12.2024, 21:00
 
 

0:0

 
NASTĘPNY
02.02.2025, 14:45
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
4
Afimico Pululu
3
Jarosław Kubicki
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Kristoffer Hansen
2
Darko Churlinov
1
Taras Romanczuk
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.