Data: Sobota, 13 Grudnia 2014 g. 15:30
Miejsce: Białystok, Stadion Miejski, ul. Słoneczna 1, 19. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Widzów: 7185
Sędzia: Tomasz Musiał
Jagiellonia Białystok (1:0) Górnik Zabrze
Frankowski (27`)
Składy:
Jagiellonia Białystok: Drągowski - Baran, Madera, Wasiluk, Straus - Grzyb, Romanczuk (89.Pawłowski) - Frankowski (59.Tuszyński), Gajos, Dzalamidze (75.Tymiński) - Piątkowski
Górnik Zabrze: Steinbors - Augustyn, Kosznik, Sobolewski, Gergel, Madej (85.Oziębała), Zachara (88.Szeweluchin), Magiera, Danch, Iwan (27.Łuczak), Jez
Kartki żółte: Frankowski (Jagiellonia); Jeż 2x (Górnik)
Kartki czerwone: Jeż (Górnik)
W ostatnim spotkaniu ligowym 2014 roku Jagiellonia pokonała 1:0 Górnika Zabrze. Spotkanie po raz pierwszy od kilku lat obejrzeli w dużej liczbie kibice gości i to mogło się podobać.
Relacja live
Galeria zdjęć cz.1
Galeria zdjęć cz.2
Jagiellonia szczególnie w pierwszej połowie zagrała agresywnie, dobrze w odbiorze, zneutralizowała atuty Górnika. Strzeliła do tego bramkę i kontrolowała przebieg meczu.
Spotkanie od samego początek wyglądało tak, jakby oba zespoły miały przez pełne 90 minut pogrążyć się w walce o każdy metr kwadratowy boiska. Tak też przez większą część meczu było. Jagiellonia bez strachu i obawy weszła w mecz. Dobrze spisywała się szczególnie linia defensywnych pomocników, która nie pozwalała na zbyt wiele przeciwnikom. To przyniosło skutek. Na uwagę zasługuje jeszcze fakt, że w końcówce pierwszej części meczu boisko za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę opuścił Robert Jeż. Ewidentnie nie wytrzymał ciśnienia jakie było widoczne na boisku bardzo mocno.
Bramka dla Jagiellonii powinna dzisiaj paść zdecydowanie wcześniej, kiedy dobrze wybiegający na wolną pozycję i idealnie obsłużony przez Piątkowskiego fatalnie spudłował Frankowski. W drugiej sytuacji nie było już jednak wątpliwości. Dzalamidze ośmieszył zawodnika Górnika, zakładając mu przysłowiową siatę, strzelił w kierunku bramki Górnika, piła odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i wyszła w pole gry. Tam był dobrze ustawiony Frankowski i nie miał najmniejszych problemów aby wpakować piłkę do siatki. W międzyczasie za brutalny faul na Romańczuku żółta kartkę obejrzał Jeż i ten sam zawodnik w końcowych minutach pierwszej połowy obejrzał drugą żółta kartkę za umyślny faul na Frankowskim i musiał opuścić boisko. W chwilę później słaby jak zwykle sędzia Musiał zakończył pierwszą część spotkania.
Po zmianie stron paradoksalnie grający w osłabieniu Górnik narzucił bardzo duże tempo gry. Jagiellonia była kompletnie zaskoczona i dała zepchnąć się na własną połowę. Przyjezdni raz po raz atakowali tym samych schematem i o mały włos nie doprowadzili do wyrównania. W pewnym momencie Górnik jednak całkowicie się odsłonił i Jagiellonia dwukrotnie miała świetne okazje do tego aby pogrążyć gości. W obu sytuacjach niestety na minus zapisał się Tuszyński. W 74 minucie meczu Dzalamidze wychodzi sam z własnej połowy na przeciw Steinborsa, ale Tuszyński zamiast grać piłkę do niego zagrał do bramkarza Górnika. W drugiej okazji już w doliczonym czasie gry szliśmy z akcją 3 na 1, ale Tuszyński zamiast grać do Piątkowskiego postanowił uderzać i zrobił tak słabo, ze Steinbors złapał piłkę w zęby. Jeśli do tego dodamy to, że 87 minucie gry powinien być rzut karny dla Jagiellonii to mamy obraz gry z którego wyłania się jeden zespół który zasłużył na zwycięstwo. Czy tak było na pewno? Być może choć nie jesteśmy co do tego przekonani. Fakt jest taki, że gol Frankowskiego dał Jagiellonii zwycięstwo i trzy punkty w tabeli. Jagiellonia skończyła rok 2014 na piątym miejscu z dorobkiem 32 punktów, co wobec przedsezonowych oczekiwań jest jak najbardziej pozytywnym zaskoczeniem. W najbliższych dniach podsumujemy całą pierwszą część sezonu i umieścimy na stronie.