Mecz:  Rio Ave FC - Jagiellonia Białystok

Data:  Niedziela, 3 Czerwca 2007  g. 17:00
Miejsce:  Sosnowiec, ul. Kresowa 1, 33. kolejka II ligi
Widzów:  7000    

Rio Ave FC  (0:1)  Jagiellonia Białystok
 
Janusz Wolański

Składy:
Rio Ave FC: Peskovic - Adżem(78.Paczkowski), Skrzypek (64.Bednar), Kłoda, Prymula, Folc, Berensztajn, Piątkowski (64.Pach), Hosić, Marek, Lachowski
Jagiellonia Białystok: Banaszyński - Naskręt, Sobociński (76.Chańko), Marczak, Łatka (82.Konon), Dzienis, Wasiluk, Markiewicz, Nawotczyński, Wolański (66.Sotirovic), Wałdoch
 

Kartki żółte:  Adżem, Hosic - Wasiluk, Banaszyński

Mecz toczył się w bardzo złych warunkach. Przez kilka dni nad Sosnowcem padał obfity deszcz. Skutkiem tego był zły stan murawy na Stadionie Ludowym. Przybyłym na stadion w Sosnowcu kibicom gra nie mogła się podobać. Dużo niedokładności, groźnych starć pomiędzy zawodnikami. Walka była tak zawzięta, że kilkukrotnie na murawie (a raczej błocie) z bólem na twarzy, padali aktorzy dzisiejszego spektaklu. Pierwsza okazja dla Jagiellonii nadarzyła się w 14. minucie, kiedy to Jacek Markiewicz skierował piłkę prosto w poprzeczkę. Zespoły co jakiś czas miały okazję do podwyższenia wyniku z rzutów wolnych, bowiem gra była przepełniona faulami. Okazje do strzelenia bramek zdarzały się raz na kilkanaście minut. Akcje jednak nie były składne i przypominały chaotyczne wybijanie piłki w stronę bramki rywala. Należy zwrócić również uwagę na pobłażliwość sędziego, który w pierwszej części spotkania nie ukarał żadnego zawodnika kartką pomimo gry przepełnionej brutalnymi faulami. Od 35. minuty Zagłębie mocno przycisnęło naszą drużynę, Jagiellończycy razili w tym momencie gry niedokładnością w rozegraniu piłki. W 39. minucie okazję na strzelenie bramki miał Marek Wasiluk, obchodzący dziś urodziny. Po tej akcji Sosnowiczanie przeprowadzili groźną sytuację, po której piłka trafia w poprzeczkę żółto-czerwonych. Chwilę później bliski podwyższenia wyniku był Piątkowski, który uderzył piłkę tak, że ta wylądowała tuż przy słupku Jacka Banaszyńskiego. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Zagłębia.
Tylko jedno małe miejsce w Sosnowcu było oświecone. To sektor gości, gdzie zawitało ponad 1000 żółto-czerwonych pszczółek.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków Zagłębia. Jednak to Jagiellonia w 52. minucie objęła prowadzenie. Po akcji Markiewicza z Naskrętem piłkę przejmuje Janusz Wolański, który ładuje piłkę do bramki swego byłego klubu. Gra żółto-czerwonych od razu uległa zmianie - zmianie na lepsze! Co jakiś czas nasi piłkarze konstruowali składne akcje, dzięki którym mogli podwyższyć wynik. Brakowało skuteczności. Zagłębie też nie było bierne i dokonywało ataków na bramkę Jacka Banaszyńskiego, który pewnie ratował nas z opresji. Po straconym golu sosnowiczanie znacznie spuścili z tonu. Bramka byłego ich zawodnika podcięła wyraźnie im skrzydła i uciszyła fanów gospodarzy. W między czasie dochodzi do zmian: Wolański - Sotirovic, Wasiluk - Chańko, Łatka - Konon. W ostatnich minutach w grze pojawiło się wiele chaosu i oba zespoły mogły zmienić wynik. Ostatecznie Jagiellonia wygrywa w Sosnowcu 0:1 i zapewnia awans do pierwszej ligi!!!

Wypowiedzi pomeczowe
Janusz Wolański (Jagiellonia Białystok)
Super, że awansowaliśmy, a ja osobiście bardzo cieszę się, że mogłem zdobyć bramkę pieczętującą awans. Wyszliśmy z kontratakiem prawą stroną, później było przegranie przez środek, obrońcy Zagłębia nie zdążyli się przesunąć, ja znalazłem się na czystej pozycji w polu karnym, Marczak świetnie mnie wypatrzył i pozostało tylko dołożyć nogę. Można powiedzieć, że powrót na Stadion Ludowy mogę zaliczyć do udanych.

Vuk Sotirović (Jagiellonia Białystok)
Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie Zagłębie było lepszym zespołem. Przed meczem zakładaliśmy, że przede wszystkim nie możemy bramki stracić, a jak się uda, to dobrze będzie coś strzelić. No i udało się już w pierwszej groźnej akcji, a później kontrolowaliśmy mecz. Przyszedłem do Białegostoku, żeby pomóc w awansie, mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata i chcę zostać w Jagiellonii.

Marek Wasiluk (Jagiellonia Białystok)
Bardzo cieszę się z awansu. Z jednej i z drugiej strony to był wspaniały mecz. Swietnie ułożyła nam się ta druga połowa. Szybko strzeliliśmy bramkę i później już kontrolowaliśmy to, co dzieje się na boisku. Zagłębie już się wtedy trochę zagubiło. Po naszej grze widzę, że po prostu zasłużyliśmy na ten awans!

Adrian Napierała (Jagiellonia Białystok)
Radość jest teraz wielka. Awansowaliśmy, a liczę też, że zaistniejemy w tej pierwszej lidze. Chłopakom ciężko grało się na tym boisku i w deszczu, szczególnie trudne warunki były w pierwszej połowie. Gospodarze przeważali, ale później wyglądało to tak, jakby opadli z sił. Po strzelonej bramce chłopaki się rozluźnili i mieli kilka szans na podwyższenie prowadzenia.

Arkadiusz Kłoda (Zagłębie Sosnowiec)
Sam nie wiem co się dzieje. Ale się z tymi wynikami porobiło! Przegrywamy mecz, a mimo to awansujemy. Coś wspaniałego. Będzie teraz feta ogromna! W meczu z KSZO zrobimy wszystko żeby wygrać i uważam, że mamy jeszcze dużą szansę na trzecie miejsce. Wiadomo, porażka, ale jest awans i myślę, że dzięki temu kibice wszystko nam wybaczą!

Dawid Skrzypek (Zagłębie Sosnowiec)
Do przerwy graliśmy pressingiem, stwarzaliśmy sytuacje, ale marnowaliśmy je. Mam tu na myśli choćby świetną okazję Marcina Folca i jego strzał w poprzeczkę. Później wpadła dla Jagiellonii taka, można powiedzieć, bramka z niczego i stanęliśmy. Nie wiem, może wkradł się w nasze szeregi strach, bo to nie jest tak, że nie wytrzymaliśmy presji. Przyczyną jest też to, że graliśmy długą piłką, a nie powinniśmy. Nie potrafiliśmy uruchomić podaniami naszych napastników.

Hubert Kościukiewicz (Zagłębie Sosnowiec)]
Nie mogłem wystąpić w dzisiejszym spotkaniu, bo wczoraj na treningu naciągnąłem sobie mięsień. W pierwszej połowie było dobrze, chłopaki grali to, co założył trener. Marcin Folc trafił w poprzeczkę, ale myślę, że uderzył dobrze, w takiej sytuacji właśnie tak powinno się strzelać. Gdyby trafił, mecz pewnie potoczyłby się zupełnie inaczej. To nie tak, że zabrakło nam ambicji czy zaangażowania, po prostu dały o sobie znać nerwy i jeszcze dodatkowo ta stracona bramka. Chcieliśmy za wszelką cenę wyrównać, ale gra przestała się kleić. Ostatnio mamy słabsze spotkania, ale na awans pracuje się cały sezon, więc sądzę, że na niego zasłużyliśmy.

Jacek Berensztajn (Zagłębie Sosnowiec)
Nie mamy szczęścia. W kolejnym meczu u siebie tracimy punkty. Ciężko nam przyszedł ten awans, ale taka jest liga. Gdybyśmy zdobyli dzisiaj choćby punkt, to ta radość na pewno byłaby większa. Boisko było ciężkie, chcieliśmy bardzo w pierwszej połowie strzelić bramkę, nie udało się. Jagiellonia wykorzystała kontrę i przegraliśmy mecz.

Krystian Prymula (Zagłębie Sosnowiec)
Szkoda, że nie zapewniliśmy sobie awansu tak do końca własnymi siłami. Dzisiaj dawaliśmy z siebie wszystko, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. W końcówce zabrakło sił. Ja jednak bardzo cieszę się z awansu. W pierwszej lidze chcę dalej grać i zdobywać bramki dla Zagłębia.

Wypowiedzi pomeczowe zostały zaczerpnięte z serwisu www.sportowefakty.pl
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
18
38
33-14
2
Raków Częstochowa
18
36
25-11
3
Jagiellonia Białystok
18
35
32-25
4
Legia Warszawa
18
32
36-23
5
Cracovia
18
31
36-28
6
Górnik Zabrze
18
30
26-20
7
Motor Lublin
18
28
27-30
8
Pogoń Szczecin
18
27
25-21
9
Widzew Łódź
18
25
24-25
10
GKS Katowice
18
23
27-25
11
Piast Gliwice
18
22
18-18
12
Radomiak Radom
18
20
23-26
13
Stal Mielec
18
19
19-24
14
Zagłębie Lubin
18
19
16-27
15
Puszcza Niepołomice
18
18
17-26
16
Korona Kielce
18
18
15-27
17
Lechia Gdańsk
18
14
18-33
18
Śląsk Wrocław
18
10
14-28
 
OSTATNI
19.12.2024, 21:00
 
 

0:0

 
NASTĘPNY
02.02.2025, 14:45
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
4
Afimico Pululu
3
Jarosław Kubicki
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Kristoffer Hansen
2
Darko Churlinov
1
Taras Romanczuk
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.