Data: Sobota, 29 Kwietnia 2006 g. 18:00
Miejsce: Łódź, Aleja Unii Lubelskiej 2, 25. kolejka II ligi
Sędzia: Robert Małek (jako główny) oraz Krzysztof Myrmus i Marcin Lis (na liniach) - wszyscy Śląski ZPN
błąd (0:0) Jagiellonia Białystok
Składy:
błąd: Wyparło - Łakomy, Kościuk, Sierant, Łabędzki, Kęska (71' Madej), Leszczyński, Jikia, Niżnik (75' Mężyk), Mysona, Sypniewski
Jagiellonia Białystok: Zając - Kubik, Nawotczyński, Kolasa, Jakubowski (84' Zalewski), Sobolewski (35' Zubrzycki), Chańko, Piegzik, Markiewicz, Konon, Moskal (71' Kobeszko)
Piłkarz meczu: Brak
Zasłużonym podziałem punktów zakończył się w Łodzi mecz 25. kolejki II ligi, w którym miejscowy ŁKS zremisował 0:0 z Jagiellonią Białystok. Po zmianie trenera nasz zespół zagrał dość dobre spotkanie.
O pierwszej połowie, w której łodzianie posiadali przewagę można powiedzieć jedynie, że się odbyła. Strzały z rzutów wolnych czy dośrodkowania w tej części gry nie stanowiły większego zagrożenia dla bramkarzy obu ekip. W 39' minucie gry jedną jedyną sytuację miał Arkadiusz Mysona, który silnie strzelił na bramkę Macieja Zająca, lecz piłka odbita przez naszego bramkarza wyszła na rzut rożny.
Po zmianie stron gra nieco się ożywiła. Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 55' minucie spotkania dobrą akcją popisał się Rafał Niżnik, którego strzał ładnie broni nasz bramkarz Maciej Zając. Jagiellończycy w kolejnych minutach gry pokazali przyzwoitą grę z kontry. Na bramkę Bogusława Wyparły próbowali strzelać Tomasz Moskal, Iwo Zubrzycki oraz Wojciech Kobeszko, jednak ich strzały były niecelne. Od 80' minuty gry przygniatającą przewagę uzyskali piłkarze ŁKS, jednak żółto-czerwoni do końca spotkania grali bardzo ambitnie i uważnie w obronie. Ostatecznie Jagiellonia na trudnym terenie zdobyła 1 punkt.
Podsumując: gra "Jagi" momentami dobra, jednak nasz klub nic szczególnego nie pokazał.
W trakcie dzisiejszego spotkania trener Szatałow nie siedział razem z całym sztabem trenerskim oraz z zawodnikami rezerwowymi na ławce. Obserwował spotkanie z trybun. Jak się okazało jest to spowodowane nieuregulowaniem rozwiązania kontraktu naszego szkoleniowca z Kanią Gostyń. Szatałow bezpośrednio po meczu udał się do Gostynia, aby uregulować wszystkie formalności, jakie wiążą go jeszcze z poprzednim klubem.
Wypowiedzi pomeczowe
Szkoleniowiec Jagiellonii Jurij Szatałow
Pojawiły sie jakieś niejasnosci wokół mojej osoby. Kania nie chce kontraktu rozwiązać. Właśnie po to jadę aby ta sprawę zakończyć. Pojadę i sprawę wyjaśnię. Zaskoczyliśmy siebie, chcieliśmy wyprowadzić kilka kontr, ale na dzień dzisiejszy powiem, że ciężko jest z ofensywą w Jagiellonii. Trudno jest zmienić coś w ciągu dwóch dni, kiedy ma się jedynie dwa treningi. Umówiłem się z chłopkami że z tyłu postaramy się zagrać na zero i postaramy się wywieźć z Łodzi chociaż jeden punkt. To było bezpośrednio przed meczem. Myślę, że w tym tygodniu będzie więcej czasu, żeby popracować nad ofensywą. W tym tygodniu dwa dni pracowaliśmy nad defensywą, żeby nie tracić już bramek. W jakimś stopniu to już się nam udało na wyjeździe. W tym tygodniu będziemy już pracować nad ofensywą.
Jacek Markiewicz
Chyba każdy tu jechał z nastawieniem aby nie przegrać. My tu jednak jechaliśmy po trzy punkty. Ciężko się grało, ŁKS starał się grac piłką, ale nie pozwoliliśmy na to aby to rozegranie piłki im wychodziło. Mieliśmy sytuacje które mogły się zakończyć bramką, ale niestety nie udało się. Myślę, ze na tym terenie zdobyliśmy punkt.
Paweł Sobolewski
Coś mi strzeliło w mięśniu dwugłowym. Jutro będę u doktora i będę wiedział więcej. Ogólnie gram już tym kilka tygodni, na mecz wychodziłem bez bólu. Tu jednak kopnąłem piłkę poczułem ukłucie i musiałem opuścić boisko. Wracając do meczu to uważam, że w naszej sytuacji w jakiej byliśmy to mimo wszystko dzisiaj zdobyliśmy jeden punkt. Graliśmy na boisku wicelidera, bardzo ciężki mecz. Dużo walki, może niezbyt piękne widowisko dla oka ale zostawiliśmy dzisiaj sporo zdrowia na boisku. W tej chwili podchodzimy do tego tak, ze nie mówimy o przyszłości i nie mówimy o niej tu mówię w kontekście pierwszej ligi. Myślę, ze to nas zgubiło w pewnym momencie, żeśmy mówili o tej pierwszej lidze. Skupmy się na następnym meczu, a następny mecz jest ze Szczakowianką i tylko i wyłącznie na tym spotkaniu będziemy się skupiali przez najbliższy tydzień. Wszystko będzie wiadome jak zagramy najbliższe dziewięć spotkań. Wtedy albo będziemy się cieszyli albo nie.
Wojtek Kobeszko
Wiadomo, przyjechaliśmy tutaj z nowym trenerem, z nowymi nadziejami. Wywalczyliśmy dziś jeden punkt. Wydaje mi się, że naprawdę staraliśmy się z całych sił i walczyliśmy na boisku. Ten punkt jest bardzo cenny, tym bardziej, że graliśmy na ŁKS-ie. Mecz przebiegał pod dyktando ŁKS-u, grali u siebie, byli pod dużą presją. Chcieliśmy ich skontrować, nie udało się, ale jak powiedziałem: punkt też jest bardzo cenny. W podświadomości zaczęliśmy bronić tego wyniku 0:0. Wiadomo, że nie przyjechaliśmy się tu bronić i wywalczyć 1 punkt. Przyjechaliśmy z nastawieniem by wywalczyć 3 punkty. Mecz się tak ułożył, że ŁKS przeważał, ale kibice oczekiwali na komplet punktów, choć mogą być z nas zadowoleni, bo podjęliśmy dziś walkę, nie odstawialiśmy nogi i staraliśmy się. Bardzo im dziś dziękujemy za doping, na pewno dziś ich nie zawiedliśmy.
Dzidosław Żuberek
Na pewno liczyłem na to, że dziś wystąpię w tym spotkaniu. Wiedziałem, że nie od pierwszej minuty, ale miałem nadzieję, że wejdę z ławki i przypomnę się łódzkim kibicom. Nie ukrywam, że bardzo chciałem zagrać. Decyzja trenera należy ją uszanować.
O meczu ze Szczakowianką [przyp. red.]:
Ja punktów przed meczami nigdy nie rozdzielałem i nie będę rozdzielać, tak samo jak wszyscy rozdzielili je przed meczem z Lechią Gdańsk i kiedy graliśmy u siebie z Polonią Bytom, także ja myślę, że póki piłka jest w grze to wszystko jest możliwe. Na pewno chcemy zwyciężyć, przełamać się u siebie na boisku, bo od dawien dawna - bo trochę tego czasu już minęło - nie udało to się nam do tej pory. Mamy dużą nadzieję i głęboko w to wierzymy, że w końcu przełamiemy tą złą passe u siebie.
O treningu i jego pozycji w drużynie [przyp. red.]:
Zawsze się trenuje defensywę i ofensywę. Trener chciał zagęścić środek pola i zrobić krótkie odległości przy naszych obrońcach, żeby przede wszystkim nie stracić bramki, ale to nie znaczy, że nie mieliśmy atakować i nie chcieć strzelić bramki. Takie były odprawy pod tym kątem. Wynik jest 0:0 i można było zauważyć, że się broniliśmy, ale także chcieliśmy atakować.
Łukasz Nawotczyński
Myślę, że nie popełniliśmy większych błędów w obronie. Przeciwnik oddał kilka strzałów, ale wydaje mi się, że wynik jest sprawiedliwy chociaż gdyby jeden strzał im wyszedł to na pewno nasza sytuacja byłaby inna.
Jak gra się z wiceliderem? Równie dobrze my moglibyśmy być wiceliderem, gdyby nie pechowo przegrane i zremisowane ostatnie mecze. Nie byliśmy zespołem gorszym od ŁKSu i gra z wiceliderem czy liderem nie jest dla nas żadnym problemem.Jakie nastawienie przed meczem ze Szczakowianką? [red.]Tak jak w każdym meczu interesują nas 3 punkty i będziemy robić wszystko żeby te punkty zdobyć bo meczy jest coraz mniej, a ciągle naszym celem jest awans do ekstraklasy. Przede wszystkim bardzo się cieszymy, że nasi kibice dziś bardzo dobrze się zachowywali. Na ostatnich meczach tak nie było ale powinno to pójść w niepamięć i na następnych meczach wszystko już będzie dobrze.
Zapowiedź meczu
Już jutro Jagiellonia rozegra kolejne ligowe spotkanie. Tym razem rywalem naszej drużyny będzie ŁKS Łódź.
Klub z Łodzi mieści się przy Alei Unii Lubelskiej 2. Stadion ŁKS-u może pomieścić 25 tysięcy ludzi. W chwili obecnej na obiekt może wejść około 12 tysięcy osób. Stadion nie jest zadaszony, ale posiada oświetlenie które umożliwia rozgrywanie spotkań już po zmroku. ŁKS należy do najstarszych klubów piłkarskich w Polsce. Za datę rozpoczęcia działalności tego klubu przyjmuje się rok 1908. Od tego roku aż do dzisiaj ŁKS może pochwalić się dwukrotnym zdobyciem Mistrzostwa Polski w latach 1958 oraz 1998. W roku 1957 zespół wywalczył Puchar Polski a w roku 1954 zdobył wicemistrzostwo Polski.
Na arenie międzynarodowej łodzianie nie odnieśli oszałamiających sukcesów, ale na swojej drodze rozgrywali spotkania z taki potęgami piłki nożnej jak FC Porto, Manchester United (w tym spotkaniu wystąpił w barwach ŁKS-u Dzidosław Żuberek - aktualnie gracz Jagiellonii) czy też AC Monaco (z takimi gwiazdami w składzie jak Henry czy Barthez).
Jutrzejsze spotkanie ŁKS-u z Jagiellonią będzie szesnastym pojedynkiem obu zespołów. Pierwszy raz obie jedenastki zagrały przeciw sobie 19 lat temu w pierwszej lidze. Jagiellonia zremisowała bezbramkowo i był to pierwszy punkt zdobyty przez żółto-czerwonych w spotkaniu wyjazdowym w pierwszej lidze. W rewanżu Jaga wygrała 1-0 po bramce Ambrożeja. Niechlubnie zakończyło się wyjazdowe spotkanie Jagi z ŁKS-em w 1994 roku, kiedy to nasz zespół przegrał aż 0-5.
W ogólnym rozrachunku bilans przedstawia się następująco: 15 meczów, 5 zwycięstw, 3 remisy, 7 porażek, bramki: 13-19.
Obie drużyny potrzebują punktów. ŁKS rundę wiosenną rozpoczął bardzo dobrze, ale potem przyszło załamanie. Zespół zremisował ostatnie pięć spotkań. Pomimo tego jutrzejszy rywal zajmuje drugą pozycję w tabeli ze zdobytymi 41. punktami i należy do najsilniejszych zespołów w II lidze. Gdyby żółto-czerwonym udało się wygrać jutrzejsze spotkanie to dystans 5 punktów zostałby zmniejszony do jedynie dwóch i nasza drużyna ponownie włączyłaby się do walki o najwyższe cele. Czy w to wierzę? Biorąc pod uwagę ostatnie spotkania Jagi trudno o optymizm, ale mam wielką nadzieję na niespodziankę i trzy arcyważne punkty Jagi. JAGA MY WIERZYMY!
Wyniki dotychczasowych spotkań Jagiellonii z ŁKS:
Sezon 1987/88 (I liga)
27.09.1987, Łódź 0:0
08.05.1988, Białystok 1:0 (1:0)
Sezon 1988/89 (I liga)
23.10.1988, Białystok 1:3 (1:3)
07.06.1989, Łódź 1:0 (0:0)
Sezon 1989/90 (I liga)
06.08.1989, Łódź 0:0
18.03.1990, Białystok 1:2 (0:0)
Sezon 1992/93 (I liga)
07.11.1992, Białystok 1:2 (1:0)
12.06.1993, Łódź 0:5 (0:1)
Sezon 2001/02 (II liga)
05.09.2001, Białystok 2:0 (1:0)
16.03.2002, Łódź 1:2 (0:1)
Sezon 2003/04 (II liga)
12.10.2003, Białystok 3:1 (1:1)
15.05.2004, Łódź 0:0
Sezon 2004/05 (II liga)
30.10.2004, Białystok 1:0 (1:0)
03.06.2005, Łódź 1:2 (1:0)
17.09.2005 Białystok 0-2 (0-0)
Źródło: jagiellonia.pl [statystyki]/lkslodz.pl/własne
Źródło: własne