Data: Sobota, 6 Maja 2006 g. 17:00
Miejsce: Białystok, ul. Słoneczna 26.kolejka
Widzów: 3500
Sędzia: Tomasz Cwalik (Gdańsk
Jagiellonia Białystok (1:0) Sokół Ostróda
39' Jacek Chańko
Składy:
Jagiellonia Białystok: Zając - Zalewski, Nawotczyński, Kolasa, Kubik - Piegzik( 83' Zubrzycki), Chańko, Markiewicz (85' Speichler), Konon - Moskal, Kobeszko ( 69' Dzidosław Żuberek).
Sokół Ostróda: Budka - Ławecki, Hejnowski, Czerwiec (77' Adamus), Dziółka (68' Podgórski), Antczak - Chudy, Drewniak, Ficulak - Borowczyk, Jarzynka.
Piłkarz meczu: Ernest Konon
Drugie zwycięstwo tej wiosny odnieśli piłkarze białostockiej Jagiellonii. Po remisie bezbramkowym w Łodzi z tamtejszym ŁKS w dzisiejszym dniu podpieczni Jurija Szatałowa pokonali w Białymstoku Szczakowianke Jaworzno 1:0 (1:0).
Przed tym spotkaniem nasz szkoleniowiec nie mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników - Adama Piekutowskiego, Ariela Jakubowski, Dariusza Łatki, Remigiusza Sobocińskiego, Adriana Napierały oraz Pawła Sobolewskiego, którzy leczą urazy, stąd też w składzie była rotacja. W miejsce Ariela na boisku pojawił się Krzysztof Zalewski, natomiast w miejsce Pawła na prawej pomocy ujrzeliśmy Ernesta Konona. Zwłaszcza najskuteczniejszy napastnik w biężącej rundzie, a dziś pomocnik nie zawiódł, który pokazał się z bardzo dobrej strony. W 39' minucie spotkania z rzutu wolnego dośrodkował Jacek Markiewicz, nie upilnowany w polu karnym gości Jacek Chańko strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Do końca połowy "Jaga" odała kilka groźnych strzałów, jednak wynik pozostał ten sam.
Po zmianie stron spotkanie była nieco ciekawsze, a przewaga gospodarzy coraz wyraźniejsza. W 55' minucie sytuacje sam na sam nie wykorzystał Tomasz Moskal. Kilkakrotnie bramkarza gości również próbowali niepokić strzałami z dystansu Jacek Chańko oraz Jacek Markiewicz. Ze strony Szczakowianki największym zagrożeniem pod bramką Macieja Zająca było uderzenie z rzutu wolnego Ryszarda Czerwca, gdzie piłka trafia w słupek. Niestety pomimo kolejnych dogodnych sytuacji dla naszego zespołu wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Wypowiedzi pomeczowe
W niedługim czasie.
Zapowiedź meczu
Szczakowa jest częścią miasta Jaworzna leżącego w województwie śląskim, 30 km od Katowic. To właśnie w dzielnicy Jaworzna położonej nad rzeczką Kozi Bród krzyżują się linie Katowice - Kraków i Częstochowa - Kraków. Miejscowi tylko wzdychali, gdy na stacji PKP zatrzymywały się pociągi z kibicami Wisły podróżującymi na ligowe mecze na Śląsk. Wielka piłka omijała Szczakową. Sponsorująca klub Huta Szkła Okiennego nie miała wielkich ambicji. Szczakowianka (powstała w 1923 r. z połączenia trzech mniejszych klubów: Rewii, Kartaginy i Sparty) zawsze była w cieniu bogatszych Victorii i Górnika Jaworzno, które utrzymywały kopalnie. Pierwszą podstawową sekcją była oczywiście sekcja piłki nożnej, bowiem natychmiast po założeniu drużyna piłkarska przystąpiła do rozgrywek w ramach Krakowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. W okresie międzywojennym klub przechodził różne koleje - znaczące wydarzenia to z pewnością między innymi oddanie do użytku 3 lipca 1927r. pierwszego w Szczakowej stadionu sportowego. W 1938r. drużyna piłkarska awansowała do klasy "A" okręgu chrzanowskiego, co w tamtym czasie było sporym osiągnięciem. W latach 1939-1940 Niemcy natychmiast po wkroczeniu zarządzili całkowitą likwidację klubu, niszcząc wszystkie dokumenty i sprzęt, a następnie dokonując całkowitej rozbiórki stadionu. Po wyzwoleniu, nie zwlekając, już 2 czerwca 1945r. przystąpiono do reaktywowania Szczakowianki. Założonych zostało kilka sekcji takich jak piłki nożnej, gier ruchowych, kajakową oraz nietypową jak na klub sportowy sekcję dramatyczną (wystawiono kilka sztuk!). Piłkarze grali ciągle, lecz ze zmiennym szczęściem - np. w sezonie 1972/73 awansowali na rok do ligi okręgowej, a w 1980 z klasy A przenieśli się do klasy terenowej. Paradoksalnie lepsze czasy dla Szczakowianki nastały, gdy bankrutujące wokół huty i kopalnie przestały dotować sport. W 1994 r. prezesem klubu został Tadeusz Fudała, przed laty napastnik Szczakowianki. W 1997 r. Garbarnia wygrywa rywalizację z Sarmacją Będzin i po raz pierwszy awansuje do IV ligi.
Na początku nikt właściwie nie wiedział, o co Szczakowianka będzie grać w III lidze. Piotr Wrona chciał walczyć o awans. A najlepiej awansować z marszu. Do zespołu ściągnięto m.in. Jarosława Zadylaka (kiedyś Górnik Zabrze), Roberta Sztanderę (przed laty wywalczył awans do ekstraklasy z Dyskobolią Grodzisk, potem grał w II lidze) i Artura Adamusa (kiedyś pierwszoligowe Siarka Tarnobrzeg i GKS Katowice). W bramce świetnie radził sobie Wojciech Skrzypek. Tak naprawdę piłkarze i działacze Szczakowianki uwierzyli, że mogą walczyć o ekstraklasę po wygranym 3:2 wyjazdowym meczu z Górnikiem Łęczna. Największym sukcesem zespołu z Zagłębia jest 13 miejsce w ekstraklasie w sezonie 2002/03.
Jutrzejszy pojedynek Jagiellonii ze Szczakowianką Jaworzno będzie ósmym spotkaniem obu drużyn w historii ich występów na drugoligowych boiskach. Niestety dotychczasowy bilans jest dla naszego zespołu bardzo niekorzystny. Spośród siedmiu dotychczas rozegranych meczów "żółto-czerwoni" tylko trzy razy odnieśli zwycięstwo, zaś w pozostałych czterech spotkaniach górą byli piłkarze z Jaworzna. Bilans bramkowy tych spotkań to osiem bramek zdobytych przez "Jagę" i jedenaście przez Szczakowiankę. W ostatnim meczu "żółto-czerwoni" po słabym spotkaniu pokonali rywali na ich własnym boisku 3-1 a strzelcami bramek w tym spotkaniu byli Tomasz Pawlak, Remigiusz Sobociński i Arkadiusz Kubik.
Oto jak przedstawiały się konfrontacje obu zespołów dotychczas:
2001/2002
Szczakowianka Jaworzno - Jagiellonia Białystok 1 : 0 (1 : 0)
Jagiellonia Białystok - Szczakowianka Jaworzno 3 : 1 (1 : 0)
2003/2004
Jagiellonia Białystok – Szczakowianka Jaworzno 0 : 2 (0 : 1)
Szczakowianka Jaworzno – Jagiellonia Białystok 4 : 0 (2 : 0)
2004/2005
Szczakowianka Jaworzno – Jagiellonia Białystok 2 : 1 (1 : 1)
Jagiellonia Białystok - Szczakowianka Jaworzno 3 : 0 (3 : 0)
2005/2006
Szczakowianka Jaworzno – Jagiellonia Białystok 1 : 3
Źródło: własne