Mecz:  Jagiellonia Białystok - błąd

Data:  Sobota, 7 Kwietnia 2007  g. 15:00
Miejsce:  Białystok ul. Słoneczna; 22. kolejka II ligi
Widzów:  5000     Sędzia:  Tomasz Cwalina

Jagiellonia Białystok  (3:0)  błąd
 
 
Konon, Chańko, Naskręt

Składy:
Jagiellonia Białystok: J. Banaszyński - R. Naskręt, J. Markiewicz, J. Chańko - M. Cieluch (45' M.Tarnowski) , D. Łatka, M. Wincel, F. Burkhardt (45' R.Speichler), B. Romańczuk (70' P. Petasz) - E. Konon, V. Sotirović. * Rezerwowi: M. Mańka, P. Petasz, R. Sobociński, M. Tarnowski, A. Napierała, R. Speichler, J. Wolański.
błąd: W. Zarzycki – A. Kłak, K. Kotlarski, W. Smarduch, J. Imianowski - D. Łysak, M. Żółtkowski, R. Wodniok, R. Majka - D. Misan, S. Ziajka. * Rezerwowi: Ł. Mariak, T. Zieliński, D. Płaza, M. Rajkiewicz, P. Musiałowski.
 

Kartki żółte:  Chańko - Jagiellonia; Smarduch, Majka, Zarzycki - Miedź
Kartki czerwone:  Majka (druga żółta kartka)
Piłkarz meczu:  Dariusz Łatka


GALERIA
Zapis relacji live

Bardzo miły prezent świąteczny sprawili dzisiaj gracze Jagiellonii swoim kibicom. Gładko pokonali Miedź Legnica 3-0 i tym samym awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Jagiellonii. Po strzale z rzutu wolnego Chańki w dogodnej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Sotirovic ale niestety strzał został zablokowany przez obrońcę gości Smarducha. W chwile później stadion zamarł. Miedzianka po błędzie Chańki przejęła piłkę i w doskonałej sytuacji znalazł się Misan, strzelił , a z największym trudem obronił Banaszyński jednocześnie wybijając piłkę na rzut rożny.
W chwile po tym bardzo ładny rajd na bramkę rywali przeprowadził występujący dzisiaj na prawej pomocy Mateusz Cieluch. Bardzo dobrze wyłożył piłkę Darkowi Łatce ten soczyście uderzył tuż zza pola karnego. Piłka niestety trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. W chwile po tym padł upragniony gol. Tym razem lewą stroną pociągnął Romańczuk, i idealnie dośrodkował w pole karne. Tam do piłki dopadał Konon i nie dał szans bramkarzowi gości. Trybuny zaczęły szaleć z radości. Jagiellonia nie spuściła z tonu i w dalszym ciągu chciała doprowadzić do podwyższenia rezultatu. Co chwilę pod bramkę Miedzianki sunęły ataki, które co należy podkreślić były zorganizowane i przemyślane. Nie był grania bezmyślnych piłek, które grzęzły gdzieś na 30-ytym metrze boiska. Taki napór musiał przynieść skutek. W 18 minucie spotkania Burkhardt dośrodkował z rzutu rożne na drugą stronę boiska tam w dobrej sytuacji znalazł się Jacek Chanio i z ostrego kąta silnie strzelił w kierunku bramki gości., Bramkarz Miedziowych jedynie obejrzał się za wpadającą do siatki piłką. Po strzeleniu drugiego gola, gra uspokoiła się. Jagiellonia już nie forsowała takiego tempa gry jakie było w pierwszych minutach meczu. Miedź próbowała kontrować oraz przeprowadzać nieporadne akcje. Dopiero w 40 minucie spotkania Chańko sfaulował w polu karnym Misana i sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany ale strzelił tak, że Jacek Banaszyński obronił ten strzał. W tym momencie trybuny szalały. Po niewykorzystanej jedenastce przez Miedź już nic ciekawego w tej połowie się nie wydarzyło.

W przerwie spotkania gromkie brawa i głośne 100 lat otrzyma prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski – w dniu dzisiejszym obchodził swoje urodziny.

Na drugą odsłonę spotkania Jagiellonia wyszła w zmienionym składzie. Cielucha zastąpił Tarnowski a Burego Speichler. Druga połowa nie była zbyt porywającym widowiskiem. Oba zespoły nie prezentowały wyszukanego futbolu. Dużo było fauli oraz przerw w grze. Na uwagę zasługuje jedynie uderzenie przewrotką Sotirovica w 54 minucie meczu po dośrodkowaniu Tarnowskiego. Jagiellonia prowadząc dwoma bramkami niezbyt paliła się do szaleńczych ataków. Przeciwnicy przeszkadzali jak umieli, ale sami nie byli w stanie czegokolwiek zaprezentować. Gra na faul w 74 minucie meczu spowodowała, że zawodnik przyjezdnych Majka po wejściu w nogi Speichler otrzymał drugi żółty kartonik a w konsekwencji czerwoną kartkę i opuścił boisko. Speichler natomiast odniósł kontuzję przez co również musiał opuścić plac gry i już na niego nie wrócił. Oba zespoły grały w 10 gdyż wcześniej trener Tarasiewicz dokonał trzeciej zmiany wprowadzając na boisko za Romańczuka, Petasza. Już w doliczonym czasie gry wynik gry strzałem z jedenastego metra ustalił Rafał Naskręt koronując bramką swój dzisiejszy bardzo dobry występ.

Reagując, dzisiaj zobaczyliśmy Jagiellonię, która wypunktowała przeciwnika zgodnie z oczekiwaniami. Dobry początek i szybko strzelone gole ustawiły mecz i w praktyce przesądziły o tym, że w Białymstoku pozostaną trzy punkty. Nie obyło się bez błędów, które nie powinny przytrafiać się takim zespołom, jak Jagiellonia. Jednak to nie zepsuje nam faktu, że to właśnie dzisiaj Jaga zdobyła trzy punkty.

Wypowiedzi pomeczowe
Peter Nemec (Miedzi Legnica): - Mogę powiedzieć tyle, że jeżeli marzyliśmy o jakimś lepszym wyniku z takim zespołem jak Jagiellonia, to powinniśmy wykorzystać przede wszystkim dwie sytuację, jakie mieliśmy w tym spotkaniu. Przy stanie 0:0, po dwóch błędach w szykach obronnych gospodarzy mieliśmy pierwszą okazję do strzelenia bramki, niestety jej nie wykorzystaliśmy. Druga to rzut karny na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, którego również nie wykorzystaliśmy. Gdybyśmy zdobyli bramkę, moglibyśmy wrócić do gry i mieć coś do powiedzenia. Jeżeli mój młody zespół nie wykorzystuje takich sytuacji, jak jedenastka, to nie możemy myśleć o lepszym wyniku. Wiadomo, iż gospodarze byli lepszą drużyną, a my tylko próbowaliśmy im przeszkadzać w grze. O lepszym wyniku moglibyśmy myśleć tylko wówczas, gdybyśmy wykorzystali sytuację, o których wspomniałem wcześniej.

Waldemar Tęsiorwski (Jagiellonia Białystok): Nie ukrywam, że podglądaliśmy mecz Miedzi ze Śląskiem i tam także Śląsk strzelił bardzo szybko bramkę drużynie z Legnicy. Zaatakował od pierwszy minut, a do tego grał bardzo agresywnie. Dlatego też przed meczem z trenerem Tarasiewiczem postanowiliśmy, że również pierwsze 10 - 15 minut zagramy agresywniej, przy tym dużo dośrodkowań. Nie ukrywam, iż te pierwsze minuty w naszym wykonaniu były dobre. Strzeliliśmy szybko bramkę, potem drugą, po czym niestety przyszedł moment, gdzie lekko stanęliśmy. Zespól zatracił agresję z pierwszych minut, natomiast „miedzianka” grała piłką i stworzyła sytuację, po której z rzutu karnego mogła zdobyć bramkę kontaktową. Podobnie, jak w meczu z Podbeskidziem w przerwie meczu dokonaliśmy dwóch zmian. Razem z trenerem Tarasiewiczem uznaliśmy, że gra w środku pomocy, zwłaszcza Filipa Burkharda i Mateusza Cielucha nie do końca nas zadowala. Filip miał grać ofensywnie. Niestety miał wiele prostych, niewymuszonych strat. Liczyliśmy na to, że Robert Speichler, który jest bardzo ofensywnym zawodnikiem postara się to pociągnąć, chociaż bywało z tym różnie. Jeżeli chodzi o boki pomocy, to wprowadziliśmy Marcina Tarnowskiego, który jest szybkim, ofensywnym piłkarzem i momentami wyglądało to nie najgorzej. Po tych zmianach gra nasza trochę poprawiła się. Podsumowując, wygraliśmy zasłużenie i myślę, że seria naszych zwycięstw będzie trwała.
Rafał Wodniok (pomocnik Miedzi):
Przespaliśmy pierwsze piętnaście minut, dosyć szybko straciliśmy dwie bramki, co praktyczni ustawiło mecz i ciężko było później się podnieść. W końcówce pierwszej połowy mieliśmy karnego, może gdyby wykorzystał go Misan, to byśmy się jeszcze zawalczyli, a tak było bardzo ciężko.

Damian Misan (napastnik Miedzi):
Straciliśmy dzisiaj wszystkie trzy bramki po stałych fragmentach. Jagiellonia w całym meczu nie stworzyła w sumie żadnej stuprocentowej sytuacji strzeleckiej z gry. Wypunktowała nas swoim wyrachowaniem. Przy stanie 2:0 niestety nie udało mi się strzelić bramki z rzutu karnego. Szkoda, bo myślę, że gdybyśmy do przerwy złapali kontakt na 1:2, bylibyśmy jeszcze w stanie powalczyć w drugiej połowie. Powalczylibyśmy, przecież w pierwszej połowie nie byliśmy tak bardzo słabsi. To dwa stałe fragmenty gry spowodowały, że po kwadransie przegrywaliśmy 0:2. To podcięło nam skrzydła.


Marcin Wincel (pomocnik Jagiellonii):
Mecz dobrze się nam ułożył – szybko strzelone dwie bramki. Później nie było już tak jakbyśmy chcieli. Po dobrych pierwszych 15-20 minutach nie potrafiliśmy grającej agresywnie Miedzi narzucić jeszcze bardziej swojego rytmu. Szkoda, bo mogliśmy wygrać dużo wyżej. Cieszy jednak kolejne zwycięstwo i myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, będziemy dalej kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa.

Jacek Banaszyński (bramkarz Jagiellonii):
Mecz dobrze się nam ułożył, bo szybko otworzyliśmy wynik, potem strzeliliśmy drugą bramkę. To dało nam komfort gry, mogliśmy spokojnie kontrolować sytuację, chociaż cały czas staraliśmy się grać do przodu. Dobrze, że tak to się stało, bo w poprzednich meczach nie układała nam się ta gra w pierwszych minutach. Wprawdzie stwarzaliśmy sytuacje, jednak ich nie wykorzystywaliśmy i później było ciężko. Przed karnym sobie założyłem, że pójdę w prawy róg, on strzelił w środek i trafił mnie w kolano.

Jacek Chańko (pomocnik Jagiellonii):
Nasza gra pozostawiała wiele do życzenia, ale najważniejsze są trzy punkty. Dzięki nim będziemy mieli spokojne święta. Graliśmy dziś o dodatkowy dzień wolny, bo trener powiedział nam, że jak nie wygramy, to w poniedziałek spotykamy się na treningu i nie przyjmuje żadnych zwolnień. Powtarzam, że najważniejsze są trzy punkty. Szkoda, że dobra gra nie idzie z tym w parze, ale co z tego, że gdzieś graliśmy dobrze, skoro nie wygraliśmy. Cieszymy się też z tego, że z tyłu zagraliśmy na zero, ale tutaj musiał już wykazać się Jacek Banaszyński

Darek Łatka (pomocnik Jagiellonii):
Widać, że zaczęliśmy grać lepiej. Stwarzamy sobie coraz więcej sytuacji. Gramy przede wszystkim piłką i staramy się brać odpowiedzialność gry na siebie, a z tego wychodzą akcje, po których możemy strzelać bramki. Dzisiaj strzeliliśmy trzy – przeciwnik zero i to jest najważniejsze. Niemniej popełniliśmy dzisiaj klika błędów, które trzeba eliminować. Jednak na dzień dzisiejszy trzeba się cieszyć ze zwycięstwa i zaczynać myśleć o kolejnym przeciwniku. Naszym celem jest awans do ekstraklasy i trzeba dalej kolekcjonować zwycięstwa.

Rafał Naskręt (obrońca Jagiellonii):
Przede wszystkim cieszy zwycięstw, które nam wszystkim było bardzo potrzebne aby potwierdzić dobrą dyspozycję po meczu z Podbeskidziem. Trzeba wygrywać, nie ważne to czy 1:0 czy 2:0. Dzisiaj akurat wygraliśmy 3: 0 a ja strzeliłem bramkę, z czego bardzo się cieszę. Najważniejsze jednak są trzy punkty.
Zapowiedź meczu
W dzisiejszym meczu Jagiellonia spotka się z beniaminkiem Miedzią Legnica. W ostatnim spotkaniu tych drużyn padł remis 1:1, bramkę dla Jagi strzelił Jacek Chańko, ratują remis dla zespołu z Białegostoku. Oto, krótka historia drużyny Miedziowych:
Dokładnie 36 lat temu (28 lipca 1971 roku) w Legnicy powstał Klub Sportowy „Miedź” Legnica, który w roku 1996 został przekształcony w Autonomiczną Sekcję Piłki Nożnej „Miedź”.

Początki Klubu Sportowego Miedź Legnica sięgają upadku Międzyzakładowego Klubu Sportowego. Wtedy też powstał KS „Miedź” i przejął sekcje piłki nożnej, boksu, piłki ręcznej oraz koszykówki.

Pierwszy zarząd Klubu Sportowego Miedź Legnica powołany został do życia 14 września 1971 roku, a w jego skład wchodzili: Prezes klubu: Witold Grabowski. Wice Prezesi: Franciszek Kowalski, Roman Bury, Henryk Jędrysiak. Skarbnik: Leon Ortyl. Sekretarz: Michał Sakowski Członek Zarządu: Kier. Sekcji PN Józef Spyra (członek zarządu do dziś) Członek Zarządu: Z-ca Kier. SPN Zygmunt Wierzbowski Członek Zarządu: Kier. Sekcji Boksu i Koszykówki Jerzy Szałkowski Członek Zarządu: Kier. Sekcji PR Franciszek Kubowski Pozostali Członkowie Zarządu: Bogdan Król, Witold Nowak, Andrzej Makuch, Józef Buzon, Tadeusz Baczyński, Roman Kozłowski, Ferdynand Humen, Ryszard Gonachajba, Konstanty Szamreta.

W 1996 roku powstała Autonomiczna Sekcja Piłki Nożnej „Miedź” Legnica. Wtedy odrębne kluby również utworzyły KPR „Miedź” Legnica (piłka ręczna), ASSz „Miedź” Legnica (szachy).

W samej tylko sekcji piłki nożnej kibice Miedzi podczas meczów mogli oglądać takich zawodników jak: Dariusz Płaczkiewicz, Tadeusz Gajdzis, Daniel Dyluś, Dariusz Baziuk, Eugeniusz Ptak, Dariusz Dziarmaga, Artur Wójcik, Wojciech Górski, Mateusz Bartczak czy Krzysztof Łacina.

Za największy sukces uważa się niewątpliwie zdobycie przez Miedź Pucharu Polski w 1992 roku (24 czerwca), kiedy to w Warszawie legniczanie pokonali po rzutach karnych Górnika Zabrze. Po 90 minutach utrzymywał się wynik 1-1 (Baziuk 82 – Jegor 9). Rezultat karnych to 4-3, a skutecznymi egzekutorami dla Miedzianki byli: Dyluś, Gierejkiewicz, Kochanek, Wójcik. Miedź w tamtym spotkaniu zagrała w składzie: Płaczkiewicz - Kochanek, Michalski, Cymbała (80' W.Górski) - Przerywacz, Gajdzis (73' A.Wójcik), Gierejkiewicz, Ciliński, Dziarmaga - Baziuk, Dyluś.

W sezonie 1992/1993 Miedziance przyszło zmierzyć się w jedynej jak dotąd konfrontacji w europejskich pucharach. Rywalem Miedzi w Pucharze Zdobywców Pucharów było AS Monaco, w składzie którego grali tak znani zawodnicy jak Juergen Klinsmann czy Youri Djorkaeff. Właśnie ten drugi zawodnik zapewnił przeciwnikom awans do kolejnej rundy. Gol na wagę zwycięstwa padł już w 2 minucie pierwszego spotkania, rozgrywanego w Lubinie. Miedź uległa w tamtym meczu 0-1 (16 września 1992), by w rewanżu w Monaco zremisować 0-0 (30 września 1992).

W sezonie 1990/1991, Miedź otarła się o grę w pierwszej lidze. W barażach o ekstraklasę Miedzianka jednak przegrała w dwumeczu ze Stalą Mielec (wygrana 3-1 w Legnicy i porażka 0-3 w Mielcu).

Rok 1998 był ostatnim do tej pory, w którym Miedź występowała na zapleczu ekstraklasy. Teraz po ośmiu latach nieobecności na tym szczeblu rozgrywek przyszedł czas awansu, akurat na 35-lecie klubu.
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
29
55
66-39
2
Śląsk Wrocław
29
51
38-26
3
Lech Poznań
29
51
43-34
4
Górnik Zabrze
29
48
39-32
5
Legia Warszawa
29
47
43-33
6
Pogoń Szczecin
29
47
54-34
7
Raków Częstochowa
29
46
50-32
8
Widzew Łódź
29
42
39-38
9
Stal Mielec
29
38
35-39
10
Piast Gliwice
29
35
30-32
11
Zagłębie Lubin
29
35
31-43
12
Radomiak Radom
29
35
34-47
13
Warta Poznań
29
34
31-35
14
Puszcza Niepołomice
29
32
35-46
15
Cracovia
29
32
38-40
16
Korona Kielce
29
30
34-38
17
ŁKS Łódź
29
21
28-61
18
Ruch Chorzów
29
20
31-50
 
OSTATNI
20.04.2024, 20:30
 
 

1:2

 
NASTĘPNY
26.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Kristoffer Hansen
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.